CAVIARNIA

Dzięki!

Dziś małpiszonowi próbowalam wetknąć paseczki warzyw w dziób ale nic z tego, przegryzała na pół ze złości i wypluwała...
Zrobiłam jej nową porcję serpentynkowej marchewki, buraka, cukinii i jabłka, może jak podeschną to się skusi.

Takie strupki ma dookoła tego oczodołu, nie wiem czy to normalne. Została już mała dziurka, przepłukałam to ale widać że niedługo się zamknie.

Sama tylko pietruszkę ciomie jak ma ochotę. I sałatę rzymską próbuje ale słabo jej idzie. Nie wiem czy to wszystko od tego braku trzonowca czy też ten złamany siekacz jej przeszkadza, chyba i to i to. Strasznie długo żuje.

Dziś dałam jej pobiegać z Majką przez chwilę poza wybiegiem, Majka kochana oczywiście próbowała jakieś żarcie od niej wyskubać zza kraty Pobiegały troszkę, Bunia trochę się chowała od niej, ale było też kilka pruprupruknięć z obu stron i łażenie dookoła z nosem w tyłku koleżanki.

sosnowa, ona zjada biolapis razem z ratunkową, na razie jakoś nie wybrzydza.

No to ma się jej ku lepszemu moim zdaniem, oby tylko w tym bidnym eks oczku nie trzeba było nic zbytnio ruszać, kciukam

buniak wazy tylko 780! pzecietna waga to 960 a rekord około 1 kg...

Nie dziwota, że chudnie. Świnie chudną przy każdej zdrowotnej okazji... niestety. Ale nie bój się, bo jak zacznie dochodzić do siebie, to nadrobi. A koperek próbowałaś jej dać? Może znalazłabyś w jakimś sklepie kolendrę?
Jutro na wizycie (jakkolwiek okrutna miałaby być) oczko zostanie doprowadzone do stanu, w jakim powinno być w tym momencie. Więc nie martw się, czy zarasta, bo jutro doktorka zrobi co trzeba...mniej lub bardziej boleśnie... ale naprawi...

Biedny Buniaczek Jak będziesz jutro na kontroli to podpytaj dr Kasi jak masz czyścić oczodół żeby się nie zrastał. Może trzeba bardziej podrażniać brzeg rany? Szkoda później ją męczyć i zrywać to co się zagoiło...A tak to może się nie doprowadzi do zarośnięcia.

Ja wiem że na pewno robię to czyszczenie źle, brak mi śmiałości żeby grzebać naprawdę głęboko i żeby jakoś mocno obskrobywać ścianki... U Majki też nie potrafiłam tego dobrze zrobić i też zarastało.

tak to wygląda: dookoła dziury jest strupek. z tej strony widać tylko kropeczkę tam gdzie dziura, od przodu patrząc ona jest większa


okazuje się że ta świnia ma nogi pod sadełkiem


no i tylko tyle naraz zmemlała rano... teraz ze 3 razy tyle.


przyszła wielka wyżeraczka...

Oj...oj...ojojoj...ciarki mnie przeszły. Wiem, że nie powinnam tak pisać, bo to nie pociesza, ale jakby to miał Żurek albo Mietek, to bym siedziała i ciągle ryczała...
Tak czy siak, Buniak na pewno sobie z tym poradzi a jak nie, t dr Kasia sobie z tym poradzi i Ty też na pewno zaraz się nauczysz, jak oczyszczać tą ranę. Jutro wetka koniecznie musi Ci zrobić szkolenie z pielęgnacji, bo sobie nie wyobrażam, żeby ciągle miało zarastać i robić się takie nieładne a potem znowu wetka ma to rozgrzebywać, jeśli można by zrobić inaczej.
Niezmiennie

Ojej bidulka mała Strasznie to oczko wygląda, ale to stan przejściowy jak się ładnie zagoi to będzie nowa różowiutka skórka.
Ważne że próbuje jeść i nie odmawia. Waga wróci do normy jak i te nerwy dla niej się skończą.

No biednie to oczko wygląda i widać, że bidulka z Buni Dobrze, że trafiła na Ciebie, bo chociaż tyle ma szczęścia w tym swoim nieszczęściu...

Bidulka trzymam za dzybkie gojenie i apetyt