Strona 370 z 627

Re: Puchate Siły

: 18 lis 2017, 16:22
autor: Burakura
Długo mnie nie było, ale ledwie miałam czas usiąść :redface:
Zdjęcia:

Dziwne pozy Otonii
Obrazek

Obrazek

Szalone przygody Otonii
Obrazek
(Ten sum to moja ponad metrowa "poduszka" :102: )

Obrazek

(Jedna) szalona przygoda Apiski
Obrazek

Łata (normalna)
Obrazek

Łata (nienormalna)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Biedny dinozaur :lol:

I tak dodatkowo wakacyjnie :D
(Przyznam, że udane) zdjęcie jastrzębia

Obrazek

Oraz nasi przyjaciele żuki :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Puchate Siły

: 18 lis 2017, 16:40
autor: porcella
Żuki, to żuki, ale jak tego jastrzębia trafiłaś???!!
Mnie sie raz udało trafić pustułkę, ale była młoda, zmęczona i wyraźnie przyleciała odpocząć na mój balkon. Ten nie wygląda na zmęczonego ;-)

Re: Puchate Siły

: 18 lis 2017, 16:53
autor: Burakura
To było w sokolarnii, więc był przywiązany. Nie miał za bardzo gdzie chodzić.
Ale i tak były tam niezłe warunki, kilka razy dziennie wypuszczali je, żeby sobie polatały (a to było w górach, w Ustroniu) ;)

Re: Puchate Siły

: 18 lis 2017, 21:32
autor: joanna ch
Fajne rybne poduszki :102:

Re: Puchate Siły

: 19 lis 2017, 15:00
autor: martuś
Super zdjęcia :102: :love:
A Wy mieliście jakieś robaczki w domu? Czy to były patyczaki :think: Macie jeszcze?

Re: Puchate Siły

: 19 lis 2017, 16:44
autor: urszula1108
martuś pisze:Super zdjęcia :102: :love:
A Wy mieliście jakieś robaczki w domu? Czy to były patyczaki :think: Macie jeszcze?
Jak napisałaś, to rzeczywiście przypomina mi się coś o świerszczach? :think:

Re: Puchate Siły

: 19 lis 2017, 18:20
autor: sosnowa
Tak, były świerszcze, ale już niestety dawno wymarły :(

Jutro idziemy z Otonią do doktor Kasi na czyszczenie oczodołów pod narkozą. Trzymajcie.
Porcello, ona ma tak ze 3 miechy, nie więcej, więc taka jednak z lekka lolitowata jest z niej kawia. Kchane to niesamowicie i rozczulające, zwłaszcza, jak je ze strzykawki :love:

Kresyda czasem tak stoi nieruchomo i wrzeszczy. Obserwujemy, czy nie ma problemów z sikaniem lub bobczeniem :glowawmur:

No i Wiedźmin w kolejce na usg tarczycy i zobaczymy co dalej, liczę się z koniecznością interwencji chirurgicznej.

Chyba zacznę rabować nas gościńcach

Re: Puchate Siły

: 19 lis 2017, 18:32
autor: zwierzur
sosnowa pisze:Chyba zacznę rabować nas gościńcach
Gdzie Ty chcesz dziś znaleźć gościniec, którym potencjalne ofiary śmigają poniżej setki? Chyba, że ich kolejno na kolczatce będziesz pakowała do rowu...? Tylko się wtedy kupa zdobyczy uszkodzi potężnie, a skraksowany nieszczęśnik PIN-u nie poda, bo ani zipnie. A jak, tfu, trafisz na takiego, co świnkę do warszawskiego weta będzie wiózł...?! Musiałabyś mieć świetny wywiad... Za usługi by sobie słono zaśpiewał... Więcej ludzi, to większe ryzyko wpadki i wyższe koszty... Chyba się nie kalkuluje w dzisiejszych czasach... :rotfl: Zdrówka prosiakom! :fingerscrossed:

Re: Puchate Siły

: 19 lis 2017, 19:06
autor: porcella
o której będziecie u dr Kasi? Bo mam coś dla niej konkretnie... bym wpadła o konkretniejszej godzinie, żeby nie czekać bez sensu.
A Kresyda w jakiej sprawie wrzeszczy? Tak, o?

Re: Puchate Siły

: 20 lis 2017, 8:45
autor: sosnowa
Chyba tak o.
Wizytę mam o 12.30 i właśnie nie wiem, czy dojdzie do skutku bo mi się pare rzeczy rypło w harmonogramie

Fakt, z gościńcem to kiepski pomysł, muszę opracować inny. Piractwo też raczej odpada, zwłaszcza, że mam chorobę morską :mrgreen: