CAVIARNIA

Dzięcioł duży, a to czarno-białe to samiec nurogęsi. Z mew widzę siodłate i chyba siwe (te małe ze zdjecia poniżej), ale na mewach nie znam się kompletnie, dla mnie to czarna magia

Zazdroszczę lodówki, śliczna. My ostatnio dorwaliśmy koło domu parkę bielaczków zagubioną wśród gągołów. Tak samo jak lodówki są ptakami zimującymi w Polsce (głównie na wybrzeżu)

A czy w Polsce żyją kolibry? Widziałam latem takiego maluteńkiego ptaszka, wyglądał jak koliberek, ale nigdy wcześniej takiego cuda nie widziałam i tak się zastanawiam czy to możliwe

A ten malutki ptaszek to nie przypadkiem fruczak gołąbek? Raz odwiedził moje kwiaty na balkonie I też zdmiałam się, że koliber przyleciał

http://www.ekologia.pl/ciekawostki/fruc ... 15623.html

Kolibrów w Polsce nie ma

Z tego co wiem to większość jak nie wszystkie zawisakowate (jak sama nazwa rodziny wskazuje) potrafią zawisać w powietrzu. Z bardziej kolorowych to np. dość pospolity u nas zmrocznik gładysz o ile się nie mylę. Przy czym one są raczej spotykane wieczorem.
Spotkałam się też z tym, że niektórzy biorą za kolibra zimorodka. To niezbyt duży ptaszek, ma długi dziób, jest niezwykle pięknie ubarwiony i potrafi zawisać w powietrzu... Ale je można spotkać raczej tylko przy rzekach i zbiornikach wodnych, a nie zawisają nad kwiatami a raczej tylko nad wodą.

Twoje zdjęcia Dropsio jak zwykle przepiękne. Aż chce się je oglądać, zwłaszcza, że niektórych ptaków, to na oczy nie widziałam.
Dzięki za rozpoznanie nurogęsi. Lodówkę sobie wygooglałam, ale tego znaleźć nie mogłam. A ptak zachwycił nas swoim stylem pływackim

Z lodówki też jesteśmy zadowoleni, bo widziałam ją pierwszy raz. Była niesamowita. Nurkowała długo (podobno nurkuje do 60m) i prawie za każdym razem wypływała ze zdobyczą. Raz ryba jej uciekła na powierzchni, ale i tak ją szybko dopadła. I wydaje mi się, że jak na "Drobne zwierzęta wodne, takie jak mięczaki, skorupiaki, owady czy narybek, z małą domieszką roślin, np. mchu i glonów", którymi według Wikipedii się żywi, to jej zdobycze były całkiem spore.

Oto lodówka ze zdobyczą. Zdjęcie może kiepskie, ale proporcje widać