CAVIARNIA

O proszę widzę, że się urlopujemy w tym samym czasie

u mnie zmiana planów miałam dziś zostać przyjęta na oddział ortopedii i jutro mieć artroskopię kolana.. ale wczoraj dostałam telefon, że się skończyły pieniążki z NFZ

Na kiedy Ci wyznaczyli nowy termin? Mam nadzieję, że nie za rok

Taki trochę śmiech przez łzy... moja babcia obecnie czeka na operację złamanej kości udowej. Mam nadzieję że nie usłyszy tego co Ty...

a gdzie tam! żadnego terminu.. mam czekać, może w styczniu zadzwonią o ile będzie kasa z NFZ. Ogólnie czekam już 1,5 roku.. od tego czasu przestał już pracować lekarz który miał mnie operować (najlepszy od kolan). No i ogólnie to kolano uszkodziłam sobie jakieś 2,5 roku temu Gdyby nie bolało i nie było spuchnięte to machnęłabym na to ręką

Pani Strzygo, trzymam kciuki by operacja babci odbyła się w terminie!

dortezka to Ty jeszcze walczysz z tym kolanem co rozwaliłaś na rowerze wieeeeeeki temu?

Dobrze, że zwierzaki nie słyszą takich "diagnoz" bo żadna by się nie doczekała operacji.


Ej a kiedy wrzucisz jakieś zdjęcia?
I jak tam w szkole? Masz jeszcze zajęcia w oborze z krówkami?

Mmnmm, kolano.....przerąbane.
Też mam zmasakrowane, ale naprawdę cieszę się, że normalnie chodzę(że w ogóle chodzę!).
No kolano zrąbane zawsze będzie dokuczać Tak to jest.

No i właśnie- gdzie foty???

martuś pisze: I jak tam w szkole? Masz jeszcze zajęcia w oborze z krówkami?

Teraz kiedy tak zimno na dworze to na pewno się grzeje w oborze przy kupie krów....dosłownie

Ciekawe czy na kolano pomogły by okłady z ciepłej krowomazi

Zależnie od rodzaju kontuzji można nagrzewać lub chłodzić. Więc albo krowia mazia, albo nogę do zamarzającej sadzawki a poważnie, ręce opadają na NFZ...