CAVIARNIA

Ja niestety nie mogę wchodzić na wątek adopcyjny, bo czuje ogromną potrzebę i chęć adoptowania wszystkich... ...

kimera pisze:Spróbuj zostawić w posprzątanej klatce jakąś brudną, tzn osikaną szmatkę. Zapach będzie znajomy, to i mniej powodu do kłótni i smrodzenia.

Też się zgadzałam z bezsensownością sprzątania, ale faktycznie wstawienie brudaśnej norki ukochanej przez chłopców uspokoiło atmosferę. Teraz się tylko czaję, żeby zapolować i wyprać.

etycja pisze: Też się zgadzałam z bezsensownością sprzątania, ale faktycznie wstawienie brudaśnej norki ukochanej przez chłopców uspokoiło atmosferę. Teraz się tylko czaję, żeby zapolować i wyprać.

Zabierz, jak będą spali

Co tam u przystojnych panów słychać?

Bardzo dawno nie pisałam, a chcę uniknąć usunięcia tematu. Niestety moja aktywność na forum spadła i nieprędko bardzo wzrośnie, ale z konkretnego powodu - 6 dni temu urodziłam Po zeszłorocznych doświadczeniach (stracie pierwszego synka) nie pisałam tutaj o ciąży, ale wczoraj wróciliśmy do domu i mogę oficjalnie się pochwalić

U Baranka i Leonka wszystko dobrze, tylko czasu nie mam na zdjęcia. Chociaż postaram się wkrótce wrzucić choćby coś symbolicznie, żeby udowodnić, że żyją (może fotka z aktualną gazetą ). Relacje między nimi pozostały podobne, jak od czasu zabiegu Leonka, czyli kłócą się i kochają na zmianę. Baran trochę dominuje, niestety, ale Leon już się z tym pogodził i z godnością znosi swój los. Majestatyczny i dumny z niego proś No, może jak ostatnim razem obcinałam pazury, to akurat zrobił wyjątek, bo płakał tak strasznie, że aż Baranek zdegustowany go za to pogonił.

Tak więc... mam nadzieję, że zrozumiecie, że mało mam teraz czasu na forum. Świnie jednak otrzymują pełną opiekę. Wczoraj po wejściu do domu nakarmiłam najpierw świnie, a potem syna

Gratuluję
Oczywiście w wolnej chwili czekamy na fotki chłopców

Gratulacje

Jeju, gratulacje dla Ciebie i Małża <3 Cieszę się mocno Mam nadzieję, że panowie z klatki nie będą wtórować do ewentualnego płaczu małego dużego Niech się synek zdrowo rozwija.

No to cudownie Cieszę się Waszym szczęściem
Najważniejsze, że świnie nakarmione jako pierwsze

Gratulacje Val!