martuś pisze:Co on robił, że mu się w takim dziwnym miejscu zrobił ropień?

Dobrze, że już po wszystkim

No właśnie to jest zaj...sta zagadka. W klatce ma matę łazienkowa, po mieszkaniu nic nigdy nie leży bo tego pilnuję i moja roomba sprząta regularnie. Kontaktu bezpośredniego z inną świnia nie ma zeby go ugryzła. Jedyne co mi przychodzi do głowy to, że w sianie były jakieś patyki czy oset i to go ukłuło. Ja mam wyrzuty sumienia, że tak późno to znalazłam i był juz taki ogromny. Niestety ale Cwaniaka podejście żeby dać mu jeść i najlepiej spadać wyszło nam jak widać. Noc mieliśmy kiepską. Ja prawie nie spałam bo ciągle patrzyłam co robi, czy je, czy są siuśki i bobki. Dziwiłam się, że nie je siana i dopiero nad
ranem zobaczyłam, że stara sie do niego dostać ale nie jest w stanie nawet oprzeć łapki o kuwetę żeby dostać się do paśniku. Dlatego mimo, że lekarz kazał usunąć siano z kuwety to daję mu po małej garści i pilnuję, żeby czasem na tym nie leżał. Biedny jest, ledwo się rusza, leży ciagle praktycznie w miejscu a jak juz to się czołga a nie chodzi. Mam nadzieję, że najgorsze za nami i szybko się ogarnie.
Tak myśle, że z tym miodem to może bardziej na wzmocnienie, nie wiem, ważne że wtedy podziałało.