CAVIARNIA

Joanna podziwiam i trzymam kciuki,żeby w końcu było dobrze! I dla dzielnego Buniaka

Biedna Ty. Nie współpracujące zwierzaki to naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Ja mam codziennie znoszenie 20to kg suki z pierwszego piętra bo 'nie zejde po schodach i pocaluj mnie w nos'. Tez mam ochotę czasem zrobić z niej kotlet

Dzięki!

No, psa to ja bym nie potargała, za słaby kręgosłup. Dlatego nigdy nie będę mieć psów większych niż Bonkers, ją można będzie taszczyć na starość bez większego zmachania.


It's official - Majka ma na jutro umówioną operację, jeśli nic nie wyjdzie przy badaniu niespodziewanego to będzie ciachanko.

U mnie pies nie planowany tylko na przetrzymanie - co się przyciągnie bo w ciągu tygodnia spodziewamy się minimum 8 młodych i weź to teraz targaj na zewnątrz jak ciężki klocek i brzuch gigant. A taki się rozłoży jak żaba, bezwlad złapie i rób człowieku co chcesz

Trzymam kciuki za Majke mocno

Trzymamy kciuki za Majkę I za Joannę. Bo ma się babeczka z tymi świniami

o matko jedyna. Majeczka

No i?...

majka w trakcie operacji

joanna ch pisze:majka w trakcie operacji

trzymam z całych sił.
A pełnometrażówka mnie powaliła. Nic tak nie trzyma w pionie jak czarny humor moim zdaniem.