Strona 387 z 445

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 22 sie 2018, 8:52
autor: martuś
A nie myślałaś o jakieś rehabilitacji? Pamiętam, że pastuszek kogoś ściągała do domu dla Stefanka.

Widać, że ma już słabe mięśnie bo nóżki i dupcia takie chudziutkie :( Ale te tylne nogi wygina dziwnie jakby coś z biodrami było. Czy ją te nogi bolą?

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 22 sie 2018, 9:49
autor: dortezka
myślałam.. ba.. ja cały czas myślę. Pastuszek chyba jeździła gdzieś.. pamiętam też, że zagli ćwiczyła nóżki Klaudiuszka na piłce..
jest tylko jeden mały problem którego nie przeskoczę, ale to nie miejsce na moje problemy ;)

sama coś tam póki co próbuję, są rzeczy które też chcę pokazać Piaseckiemu (jej naprężanie nóżek gdy je wyciągam itp.. na początku od razu chowała jakby miała bardzo napięte te mięśnie, teraz chwile poleży z wyciągniętymi na żabę)

a chudziutki tyłeczek ma też ze względu na to, że trochę jej ubyło tam wnętrzności jakby nie było.. od operacji jest tam taka "chuda".

Staram się co mogę i będę starała dalej.. potrzebuję drugiej pracy by poogarniać wszystko a zarazem jak zostawić Rifi bez dokarmiania? :( siedzę i myślę.. może coś wymyślę..

nie wydaje się, żeby ją bolało, nic nie popiskuje. Jedynie te zaropiałe lekko oczka, ale mówię, bardziej mi to wygląda na ząbki. Kładę ją też codziennie w sianko, ale nie wygląda na zakłucie. Za to odkąd codziennie wmuszam w nią chrupki (stąd samo karmienie jej trwa ponad 40 minut) to jakby to oko ciut lepiej, może cośtam ściera.. nóżki to jedna sprawa, ale ona jest dla mnie ogólnie słaba, bo pyszczek pokłada też.
no nic.. modlę się o to by jutro było jednak chłodno.. a jeśli nie, no to oby do piątku to pojedziemy..

dodatkowo martwią mnie jej przełysienia po boczkach, ale P mnie uspokajał, że hormony krążą w organizmie jeszcze przez 3 miesiące, więc mimo iż wyciachane to może być od cyst..

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 22 sie 2018, 9:51
autor: martuś
Mi się wydaje, że do domu ktoś przychodził :think:

ed
znalazłam
pastuszek pisze:Od jutro zaczynamy rehabilitacje, na szczęście niewiele drożej wyniesie Nas wizyta w domu, więc zaprosiliśmy rehabilitantkę do Nas, co by oszczędzić mu jeżdżenia w tę pogodę komunikacją miejską.

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 22 sie 2018, 9:58
autor: dortezka
tak jak mówię, pamiętam, jak i ćwiczenia zagli.. był jeszcze ktoś na forum kto sam naświetlał itp.. :think:

omówię to z P.. teraz mam do wyboru albo jej badania krwi albo rehabilitacja.. a jest dopiero 22.08.. kończy się nam ratunkowa.. żółwiom się kończy..
dorosłość jest do dupy :szczerbaty:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 22 sie 2018, 10:14
autor: martuś
A z krwi co P. zechce teraz sprawdzić?

Ano jest do doopy ale nic na to nie poradzimy :idontknow: Najgorzej jak zwierzaki chorują bo wtedy to duże pieniądze uciekają z konta... :?

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 22 sie 2018, 10:18
autor: dortezka
mi ucieka dużo i bez chorób bo ja chyba za bardzo się nad nimi trzęsę wszystkimi. Ale nic nie poradzę.. wolę sama nie mieć a żeby one miały wszystko co najlepsze..

po miesiącu brania mieliśmy to f4 sprawdzić (chyba f4? :think: ) czy nie trzeba zwiększyć dawki itp. Ja bym chciała jeszcze morfologię dorzucić ale patrząc na nią to ja tego pobierania w ogóle nie widzę :idontknow:

mam nadzieję, że jakieś ćwiczenia doradzi mi sam P. Wiadomo przecież, że ja jej tak nie zostawię i będę walczyła..

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 22 sie 2018, 19:14
autor: Siula
Biedne te zwierzaki naprawdę. Prawda, że człowiek nigdzie nie wyjeżdża, nic sobie nie kupuje byle świnie miały. Dortezka, u nas duża pucha Ziętka ledwie na tydzień starcza, już teraz sama miele różne rzeczy, a znajomi pytaja gdzie na urlop wyjeżdżamy :roll: Duzo :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: za Rifcie no i za Dużą. Trzymajcie się :buzki:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 23 sie 2018, 7:36
autor: Asita
Kasiora idzie strumieniami... Też bym walczyła (zresztą walczę za każdym razem, jak coś idzie nie tak z moimi zwierzakami..). Tak więc trzymam kciuki, żeby malutka jeszcze wyszła na prostą :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 23 sie 2018, 7:40
autor: dortezka
ale ja przyznam, że ja nie ubolewam jakoś bardzo nad tym, że nie jeżdżę. Od czasu do czasu wyskoczę gdzieś na weekend do znajomych i dla mnie to i tak wiele.

Siula, też swego czasu mieliłam Pigi, tylko, że ona jadła to w formie kulek, Rifi weźmie 2 gryzy i koniec jedzenia. Muszę w nią wciskać strzykawką a taka mielona mi zazwyczaj zapycha strzykawkę :?

Mnie najbardziej martwi to, że Rifi ma słabe nie tylko nóżki, ona ogólnie jest taka lejąca się.. ledwo główkę trzyma a chrupki je tylko jak jej podłożę pod pyszczek. Niektórych nie ma siły rozgryźć.. ehh.. Jutro wet. Nie wyjdę nim coś nie wymyślimy. Musi być lepiej, po prostu musi i tyle..

Dziękujemy za kciuki dziewczyny :buzki:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 23 sie 2018, 9:53
autor: martuś
Skoro ona cała jest słaba to może faktycznie leki na tarczycę są źle dobrane? :think: Bo od tarczycy to albo możesz być pobudzona albo właśnie taka otępiała. A serce u niej ok?

Pamiętaj żeby zapytać się weta o karsivan. On też pomaga na starcze otępienie.
Tu masz wskazania
Wskazania lecznicze dla poszczególnych docelowych gatunków zwierząt
Poprawa krążenia krwi w naczyniach włosowatych obwodowych i mózgowych. Preparat przeznaczony jest do zapobiegania i ograniczania zmian patologicznych związanych z procesem starzenia się i spowodowanych zaburzeniami w krążeniu krwi u psów.
Zaleca się podawać Karsivan w następujących przypadkach:
- nużliwość, apatia,
- trudności we wstawaniu i chodzeniu* sztywny chód,
- utrata apetytu, wyniszczenie organizmu,
- wypadanie i matowienie sierści,
- zapobieganie postępującemu pogorszeniu słuchu i wzroku
Tak myślę jaki by tu jeszcze pomysł Wam podrzucić... :think: