Już spieszę ze odpowiedzią co u nas
Duzi wyjeżdżają na wakacje, świniełki zgodziła się przejąć na ten czas kochana
Telayka 
Dziś się do niej transportujemy
A poza tym Gburka znów zgubiła trochę futra na grzbiecie, byłyśmy na wycieczce u pani doktor i w zeskrobinie wyszła
Cheyletiella (łupież wędrujący, ale Cheyletiella ładniej brzmi). Leczenie jednak umówiłyśmy na po wakacjach, ponieważ trzeba podać dwie dawki leku w ustalonym odstępie, a ja nie wiedziałam jeszcze kto przejmie świnki i czy zdoła podać drugą dawkę, bądź jechać z nimi znów do pani doktor.
Zdam relację jak wrócę i jak się pozbędziemy pasożytka
A teraz zostawiam Was z Gburką
Buziaki
