Strona 40 z 69

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 08 mar 2017, 23:01
autor: Asita
Na pewno na razie jest opuchlizna, więc musi dojść do siebie po operacji. Najważniejsze, że trzyma się na łapkach,nawet jeśli niewiele chodzi i nawet jeśli sama nie je jeszcze to nic. Powoli będziesz dokarmiać, nabierze sił i zacznie zdrowieć :)

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 09 mar 2017, 6:34
autor: axxk
Jak wam noc minęła? Dokarmiałaś w nocy ślicznotkę ?

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 09 mar 2017, 8:49
autor: dominika45
Ona jest prześliczna i dołączam się do pytania poprzedniczki jak po nocy?

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 09 mar 2017, 12:14
autor: Bulletproof
Ja spędziłam noc na kanapie, 10 cm od klatki więc miałam wgląd na wszystko :D Co 3 godzinki karmienie i pojenie, najpierw koło 3 zauważyłam że próbuje karmę wcinać i ciągle skubie sianko, a o 6 już jabłuszko pochłonęła :102: Dzielna jest, naprawdę. Widać, że ją boli, ale normalnie się porusza, je (nie wiem czy pije :think: ), ale i tak na koniec ulokuje się obok sianka i wygląda jakby brzuszek mocno bolał... Szwy są jeszcze świezutkie- pewnie ma prawo do bolenia.

Teraz oby tylko było lepiej i już bez niespodzianek :love:

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 09 mar 2017, 12:20
autor: urszula1108
Trzymamy kciuki za słodyczkę. W ogóle świnki to twarde zawodniczki. Człowiek po czymś takim, to miesiącami dochodzi do siebie i marudzi (moja ciotka), a te maleństwa to mogą dla nas być wzorem do naśladowania.

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 14 mar 2017, 16:25
autor: katiusha
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 14 mar 2017, 18:12
autor: diefenbaker
Jak Mysia? :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 14 mar 2017, 23:12
autor: Bulletproof
Myślę że super! Zaczęła jeść tak, jak przed operacją (czyli nadal niewiele), już normalnie się porusza i boczki powoli robią się mniejsze. Nadal dużo śpi i siedzi obrażona w kącie, ale wydaje mi się że po prostu może być.. hm.. niemłoda?

Ostatnio rodzice zaczęli coraz częściej mówić teksty "Maja, ale ty wiesz, że musisz ją oddać? Nie będziesz czterech świń miała, bez przesady" :sadness:
Już nie wiem co robić. Jestem kompletnie rozdarta.. Nie mam serca jej teraz oddawać. A przyznam się, że faktycznie brałam ją z zamiarem oddania do późniejszej adopcji.. Ale po tym wszystkim nie potrafię się pogodzić z myślą że miałabym ją przekazać komuś, jak nawet nie wiem ile jej czasu tak naprawdę zostało. Ale z drugiej strony, to fakt- 4 świnie to już więcej sprzątania, więcej jedzenia, więcej pieniędzy. Za rok wyjeżdżam na studia- czy pomieszczą się wszystkie w 145cm? Jak je będę wozić na święta do domu? 2 transportery? 3 świnie to bym w jednym upchnęła, ale 4..?

Mam mętlik w głowie :cry:

Rany się goją szybciutko ;) Dodaje też kilka zdjęć moich dziewczynek :love: Tequilla się panicznie boi obcych ludzi, więc jej nie wyciągałam
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 15 mar 2017, 13:45
autor: Pikabu
Jak zwykle piękne. A rany wygladają jak na moje oko dobrze :) Oby tak dalej :fingerscrossed:

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!

: 15 mar 2017, 22:09
autor: dominika45
To super wiadomości, ze tak ładnie wszystko się goi. ja tez miałabym trudności z oddaniem takiej piękności...i milusińskiej.. ale moze dasz rade? ;) zdrówka dla Mysi :fingerscrossed: zdjątka pozostałych super!! :buzki: :buzki: Może kiedyś i Teqilla się zgodzi?? poczekamy.. :)