Strona 393 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 20 wrz 2016, 21:44
autor: porcella
ja na 10.30 z Marcelem, może się znowu spotkamy...
dobrze, że chociaż Majka kwitnąco...

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 20 wrz 2016, 21:55
autor: joanna ch
my na 13 dopiero. drożdżyca to cos powaznego? mam sie bac?

Buniaka trzymam obok zawiniętą, póki co nie je nic, nawet towaru... boby ma mocno złe.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 20 wrz 2016, 22:02
autor: jolka
a w czwartek nie będziecie??? :?: bo ja z Tania się zjawię o 11 ;)

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 20 wrz 2016, 22:03
autor: joanna ch
nie, dwa razy na tydzien mi starczy :102:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 20 wrz 2016, 22:54
autor: lunorek
No drożdżycę to ma teraz Buniak od tych przewlekłych antybiotyków, więc nwm jak ją będziesz teraz karmić :cry: A raczej czym... Powinnyście wszystko co ma cukry w składzie teraz od ręki odstawić :glowawmur:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 21 wrz 2016, 5:57
autor: sosnowa
Drożdżyca to standard. Dostanie nystatynę i tyle. Przy ogólnym osłabieniu to bym z dietą nie szalała.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 21 wrz 2016, 6:25
autor: diefenbaker
U mnie oboje mieli po antybiotykach. Nie bawiłam się w żadną dietę, brały nystatynę, probiotyki i tyle. Nie ma chyba co się tym akurat zbytnio przyjmować. Podobno przy tym może być osłabiony apetyt.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 21 wrz 2016, 8:03
autor: sosnowa
Grawa w ogóle przestała sama jeść, a po dobie nystatyny wszystko się uspokoiło. Tydzień dwa razy dziennie po pół mililitra i cześć. Tym się nie przejmuj

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 21 wrz 2016, 10:28
autor: joanna ch
No właśnie ma przyjmować nystatynę od dzisiaj. Tylko to nie razem z probiotykiem więc kolejny punkt programu dnia się robi :102:

Zmierzyłam ile czasu siedziałam dziś ze świniami - czyli tamtym probiotyki a Buni probiotyk, karmienie mazią, chrupkami, sałatą rzymską i potem płukanie wodą i smyranie lekiem (tym razem taki brązowy płyn dostałam, nie pamiętam nazwy) i zapuszczanie żelu. Ponad dwie godziny :D Wszystko dlatego że Bunia tak wolno żuje. Daję jej tego liścia -to najpierw macha głową, macha zębami, próbując w niego trafić, potem nadgryza, puszcza ,nadgryza, w końcu znajduje dobry kąt jedzenia i zaczyna żuć. Ale normalnie osiwieć można z tym tempem :102: Po pierwsze ten trzonowiec jej przeszkadza więc przechyla głowę i je na drugą stronę, a po drugie siekacze nie bardzo łapią pokarm - nie da rady nimi za dużo przeciąć, tylko wciąga głębiej i trzonowcami mieli. Niedobrze że te siekacze takie do d... coś mi się zdaje że ręczne karmienie już będzie na stałe. Czy może jak usuniemy tego martwego siekacza to jej będzie wygodniej jeść.

No i walczy jak lewek. Wyrywa się, biorę ją na przetrzymanie, w końcu pada wyczerpana i tylko siedzi skulona w kocu zawinięta. Jakim cudem ja mam jeszcze całe palce? Tego nie wiem. Ja wtedy powoooooooli po patyczku po patyczku i w dziurę. Kręcę kręcę wyciągam, itp itd. To wtedy już nie protestuje, nie cierpi tylko jak na początku wstrzykuję jej wodę. Tu też muszę uważać bo co wstrzyknę to jej do dzioba zlatuje, praktycznie prawie wszystko.

W środku podobno dobrze jest, ropy chyba nie było tylko samo żarcie i krew. Krew to podobno dobrze.

Najgorszy jest jej stan psychiczny bo to pieprznięty prosiak teraz jest. Wczoraj w transporterze musiałam je oddzielić kartonem bo dostawała szału, biegała rzucała się... Jeżeli tylko nie jest schowana w norce dostaje świra i oczywiście tamte denerwuje. Na jednym z filmików było widać jak skacze w kółko jak dzika przy wtulonej Majce. To coś takiego tylko że lata po całej powierzchni. Na razie tylko melisę mam jej dawać.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384

: 21 wrz 2016, 11:39
autor: sosnowa
Ma prawo mieć dość bidula. Musi nauczyć się żyć i żuć bez pełnego garnitru zębów i oczu, a tu jeszcze boli i ciągle coś ktoś jej robi, a to kują, a to wiercą, a to dłubią. Każdego by poniosło. Jak nie ma ropy to świetna wprost wiadomość. Wiadomo, że jej ciężko jeść, ale je i to jest w sumie jeszcze lepsza wiadomość, bo oznacza, że ma wolę życia (i żucia). Jeżeli rana się nie paprze, to ma to wszystko szansę dojść do jakiejś równowagi wg. nowego porządku.
Zadbaj trochę o siebie, jakiś spacer, muzyka, coś do poczytania, kawusia, bo obciążenie psychiczne jest nieliche.