Strona 393 z 445

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 14 wrz 2018, 10:42
autor: dortezka
No tak mi powiedział P po śmierci Pigi.. A ona na wadze i tak nie miała dużo, bo ledwo 800 :idontknow: a jadła właśnie body build, rescue no i herbi care. Do tego też jej mieliłam zwykłą karmę i mieszałam..

Zważylam rano Rifi, 5g mniej niż wczoraj więc jeszcze dziś nie daje ratunkowej. Chcę ją tym też motywować, żeby jednak sama wychodziła jeść kiedy czuje potrzebę. Wiadomo, że jak napcham w nią ratunkową to takiej potrzeby czuć nie będzie. A już tak ma dość ratunkowych, że nawet nie chce sama od siebie kulek z nich jeść :szczerbaty:
Dziś pierwszy dzień bez przeciwbólowego, okaże się, czy to jego zasługa nie była czasem..
Cały czas niestety mamy problemy z tymi przednimi łapami na których Rifi się nie podpięra, tylko wciąż na nich leży. Wczoraj miała na nie również dany laser i mam ćwiczyć nadgarstki.. Czemu własne zwierzęta się tak ciężko ćwiczy? Jedno piśnięcie, oznaka niezadowolenia i ja już ją zostawiam w spokoju.. :glowawmur:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 16 wrz 2018, 18:29
autor: martuś
Może nie tyle ciężko ćwiczyć zwierzęta tylko problem jest w wielkości tych zwierząt :idontknow: U dużego psa nie ma problemu z ćwiczeniem nadgarstka natomiast u świnki jeden mało delikatny ruch i nadgarstek rozwalony :? Też bym odpuszczała przy kwikaniu... Jak ponad rok temu ćwiczyłam Nutkę podczas paraliżu to też miałam obawy bo ona cały czas piszczała jakby ją bolało... :?

Rifi jedz ładnie! :buzki: I nie chudnij :fingerscrossed:


PS z tym otłuszczeniem to jak najbardziej możliwe. Ratunkowe są wysokokaloryczne żeby zwierzę podczas choroby mogło mało zjeść i mieć energię. Jeśli choroba trwa krótko to organizm tego nie odczuje ale jak dłuższy czas to niestety wątroba dostaje...

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 16 wrz 2018, 19:50
autor: Asita
Wcale Dortezko się Tobie nie dziwię. Ja też cierpię przy każdym piśnięciu... Jak Żurek przy korektach takie dźwięki wydawał, jakby miał z bólu umrzeć, to ja ryczałam nad stołem u weta trzymając go... Jak Homer strasznie się wywijał i boleśnie mruczał jak go trzymaliśmy do usg, to myślałam, że walnę tego weta, żeby się pospieszył, bo nie musi mi pokazywać obrazu bo i tak nic z tego nie rozumiem. Ale rzeczywiście na pewno małe zwierzaki są w trudniejszej sytuacji niż te większe..
Tak czy siak trzymam kciuki za zdrówko :fingerscrossed:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 16 wrz 2018, 19:53
autor: joanna ch
zresztą w ogóle świnie chyba przednie nóżki niechętnie dają, boją się pewnie pazurowania.

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 16 wrz 2018, 19:56
autor: Siula
Rifcia, malutka trzymaj się dzielnie i jedz ładnie sama :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :buzki:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 25 wrz 2018, 21:19
autor: balbinkowo
Co tam u dziewczynek? Jak Rifi i jej jedzenie? Jak łapki?
Miziaki dla stadka :buzki:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 06 paź 2018, 10:46
autor: martuś
dortezka jak tam u Was? Jak Rifi się trzyma?

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 10 paź 2018, 9:22
autor: dortezka
meldujemy się, że wszystkie całe i zdrowe.. chwilowo mamy ponad tydzień w rehabilitacji przerwy bo ten.. no tak wyszło :szczerbaty: ale ostatnia sobota była u nas jakaś mega przełomowa.. już nie wyciągam Rifi nawet do osobnego karmienia :shock: cały czas łazi po klatce i coś je.. nawet poidło odnalazła! Na przednich łapkach się już tyci unosi, nawet żebrała ostatnio o chrupka :szczerbaty:
nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa jak na nią patrzę.. już nawet mnie nie rusza, jak mi się coś innego sypie..

babcia zrobiła norkę z włóczki, pańcia wszyła polarek i jest w czym leżeć i sikać
Obrazek

już nawet po hamaczkach skaczę
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i takich gości miałam :buzki:
Obrazek

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 10 paź 2018, 18:06
autor: Siula
Cudownie! Rifciu :buzki:. Goście super! :love: Trawką zostały ugoszczone?

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 10 paź 2018, 18:12
autor: martuś
Już po hamakach skacze???? :shock: ŁAŁ! :ok:
Cudownie, że jest w takiej formie :love: Piasecki ją widział ostatnio? Bo chyba zbytnio nie dawał szansy na poprawę zdrowia...