Strona 5 z 196
Re: Puckowe futerka
: 26 paź 2013, 17:32
autor: Ann
Re: Puckowe futerka
: 29 paź 2013, 13:26
autor: pucka69
Zrobiliśmy to echo serca –
Wnioski :
Wielkość prawej i lewj komory – bz
Przepływ przez aortę i tętnicę płucną – bz
Grubość ściany, wielkość lewego przedsionka, funkcja skurczowa lewej komory – bz
Odległość płatka zastawki mitralnej od przegrody w normie.
Zmienione i pogrubiałe mięśnie brodawkowe, w lewym przedsionku przy ścianie drobne hyperechogenne zgrubienia ( zakrzepy?? Ale nie ma pewności).
Ciśnienie – 110 mmHg – trochę mało jak na świnkę w stresie.
Obraz wskazuje zmiany pozapalne w mięśniu sercowym bądź kardiomiopatię przerostową dot. mięśni brodawkowatych.
Kontrola za 2 mies
Odstawić furosemid, odstawić oxycardil ( stopniowo), prillium utrzymujemy
Wskazane wyk. badania troponim serca
Dr mówi że Zyta może gorzej jeść i w ogóle źle się czuć przez te leki nasercowe – odstawiamy, bo nie ma wskazań do ich podawania.
Pojechałyśmy pobrać krew – zrobiono badania na tzw. profil sercowy.
Troponiny – w normie ( podwyższone wskazywałyby na proces zapalny)
Sód, potas – w normie
Leukocytoza 46 tys, tydzień temu było 39 tys.
Juto wycinamy węzeł chłonny i dajemy go do badania. Jeśli wyjdzie że chłoniak – drugie badanie – żeby określić rodzaj.
No i vincristina potem ewentualnie i steryd.
Do tej pory, od ubiegłego czwartku Zyta wydała 630 zł. Zaczyna mnie to przerażać.
Re: Puckowe futerka
: 29 paź 2013, 13:50
autor: DankaPawlak
Bardzo dobrze wiem o czym mówisz ....
Nie jest lekko.
Re: Puckowe futerka
: 29 paź 2013, 14:11
autor: pucka69
Tylko - to sama diagnostyka, wiesz. I Zyta ma 6,5 roku. Tylko - na co to przeliczać? Ja przeliczam na fajki TZ-a .
600 zł to miesiąc palenia. Czyli pieniądze wywalone w błoto. Więc równie dobrze mogę je przeznaczyć na diagnostykę Zyty

Na pewno lepszy z nich pożytek

Z drugiej strony - Czasem ludzie za tyle miesięcznie muszą się utrzymać. Czy to moralne wydawać tyle na zwierzę? Ale - to moje pieniądze. Sama je zarobiłam - mogę kupić sobie torebkę za nie albo diagnozować Zytę. Albo wydać na fajki ( jakbym paliła). Albo wyrzucić przez okno. Dylematy ...
Re: Puckowe futerka
: 29 paź 2013, 14:39
autor: DankaPawlak
E tam, wydaj na Zytę. Z Zytą Ci bardziej do twarzy niż z torebką.
Z tego powodu ja ciągle inwestuję w swoją Muniową etolę

Re: Puckowe futerka
: 29 paź 2013, 14:41
autor: pucka69
Najśmieszniejsze jest to że 600 zł za torebkę bym nie dała

a za sześcioipółletnią Zytę - i owszem.Ślepą na jedno oko w dodatku.
Re: Puckowe futerka
: 29 paź 2013, 14:45
autor: paprykarz
Eh znam ja te dylematy. Czasem jak wydaję na swoje zwierzaki to tez myślę, że są zwierzaki które tego nie mają albo ludzie, którzy by żyli za ta kasę. Najlepsze, że mi samej się nie przelewa a zwierzaki mają. Dzisiaj szczurek ma wycinany guz. Co niektórzy popukaliby się w czoło bo tępią szczury a ja płacę grubą kasę, za leczenie go.
Re: Puckowe futerka
: 29 paź 2013, 18:10
autor: porcella
Oj tam, oj tam, Tola chyba kosztowniejsza - już 4 operacje miała, że o innych drobiazgach nie wspomnę. A ślepa prawie całkiem.
Zyta, powiedz Pani, co ma robic, niech się nie bije z myślami, bo od tego siniaki mogą się zrobić.
Re: Puckowe futerka
: 29 paź 2013, 18:13
autor: pucka69
Już się nie biję

.
Zadzwoniła dr Kasia i tłumaczyła mi jakie leczenie wdroży od razu i jakie antybiotyki i ogólnie jakoś mnie podniosła na duchu, chociaż nawet nie wiedziała że upadnięta byłam.
Re: Puckowe futerka
: 29 paź 2013, 18:47
autor: paprykarz
Pucka kobieto upadła

To dobrze, że już jesteś podniesiona

A dla Zytki zdrówka
