CAVIARNIA

Zaglądam sobie bo nie mogę się na Lesia napatrzeć.

A jak mi ciasto francuskie po Idce zostanie to się po niego zgłoszę

Pewnie jeszcze do Ciebie przyjedziemy

Ale będę chłopaka pilnowała . Ja wiem, że masz słabość ro rudzielców, zupełnie jak ja:)

Lesio mając 2 miesiące waży... 542g

To chyba jakieś długie miesiące i obfite... albo to dzik jest?

To już nie jest paproszek ani Leszek-Orzeszek, tylko kawał świni!

Wydaje mi się że to dużo . Ale już bardzo dawno nie miałam małej świni na wychowaniu, więc może odwykłam od tego, że tooto rośnie tak szybko. Dziś mijają dokładnie dwa miesiące, jak Leszek jest z nami.
Miał w chwili przybycia 100g, więc ile dni mógł mieć? Pięć w porywach?
Dziwną ma sierść- taką mięciutką, przedłużoną. Nie będzie to tradycyjna świnka gładkowłosa.
Kąpię chłopaków w Nizoralu, bo Lesio chyba nie sam przyjechał z tego kurnika.
Pozdrawiamy

silje pisze:Lesio mając 2 miesiące waży... 542g

A pokazałaś Lesiowi Gustawa? No to masz efekty

silje pisze:

Juniorek jaki opiekuńczy Kto by pomyślał, że tak mu się spodoba mały Lesiu

No, to prawda- Juniorowi Lesio bardzo przypadł do gustu. Niestety wraz wiekiem młody robi się trochę pyskaty i gryźliwy.
Wobec takich wybryków Jr na razie zachowuje stoicki spokój i mam nadzieję, że jego cierpliwość się nie wyczerpie.. Normalnie rozpuścił dzieciaka i teraz ma.

Z Leszka to drugi Gucio wyrośnie.
Fajnie wyglądają tak przytuleni do siebie.