Jesteśmy już po pierwszej nocy z Twisterem, oj działo się

Szogun całą noc spał na domku, żeby widzieć Twistera, a Twister całą noc się patrzył na niego stojąc na 2łapkach oparty o kratkę

No i do 4 rano gadali jak najęci, chyba mieli sobie wiele do powiedzenia. Właśnie są razem na wybiegu z miską jedzenia, na początku było może jedno małe spięcie między nimi, ale już jest ok

Twister biega po wybiegu jak szalony i podskakuje, a Szogun za nim

Tak wgl to widok takiej kupki kłaczków skaczącej jak ping-pong to coś niesamowitego!

Na rączkach jest spokojny i chętnie daje się głaskać, dzisiaj jeszcze je pooddzielam, a jak jutro wybiegi wspólne bd wyglądały podobnie to spróbuje potrzymać ich już razem.