CAVIARNIA

Nastąpiła z naszej strony rezygnacja z klatki - będzie wybieg jak u Marty, przecież nie będę chłopakom robić gorzej niż mają sądzę, że 120x120 panów zadowoli już są ścianki, jutro łączenie i na dniach dno i krata nakładana na górę, jakby chciały zbiec no i doposażenie wewnętrzne... ale to już w porównaniu z budową wybiegu, drobiazg.
Też się cieszę że jakoś tak szybciutko wszystko się dzieje... najbardziej wyczekiwani są chłopcy przez moich najmłodszych domowników

A na jaką wysokość robisz, że mieliby uciec? Na dno pójdzie polipropylen czy cerata ?

Wysokie jest na ok 52 cm wiec "na pewno" dadzą dyla na górę kratka zdejmowana na ramie, jakbym wpadła na pomysł wyniesienia wybiegu na dwór do ogródka. Na dół wymyśliliśmy z mężem na ramie nabity stary baner reklamowy, jest nieprzemakalny, dość gruby i łatwy do czyszczenia. No ale oczywiście warstwa górna też będzie, tylko dumam jeszcze co to będzie. Docelowo myślę nad drybedem, chociaż nie wiem jak z czyszczeniem tego przy takich futrach

No to się dzieje... Bardzo się cieszę ze względu na świniaczki Mam 100% pewności, że będą u Was szczęśliwi Nie wiem jak dokładnie będzie ten wybieg wyglądał, ale z drybedem na całości to raczej sobie nie poradzisz (wszystko w niego włazi...każde ździebełko sianka trzeba wyskubywać ). Pomyśl może o podkładach i macie łazienkowej, a małe drybedy pod mostkami/domkami, tam gdzie będą spały. Czekam na zdjęcia

Na chwilę obecną (lekkie wykosztowanie się na budowanie wybiegu) chyba na całość faktycznie matkę łazienkową machnę, a w okolicach wylegiwalni, hamaka, polarowe posłanka. Trochę się boję, żeby maty nie podżerały i brzuchy poźniej nie bolały...
A pod matę chyba faktycznie podkłady najłatwiej... Drybed na zimę poczynię na część wybiegu, najwyżej przed czyszczeniem wezmę coś na uspokojenie

Dziś chłopcy jadą na chwilkę do Beatrycze, która w najbliższą sobotę odwiezie ich do stałego domku. Smucę się i cieszę jednocześnie... Czekam na wieści i zdjęcia.

Jak dziś, przecież na jutro się umawiałam

Zamieszanie terminowe zostało ogarnięte... Chłopcy są juz u Beatrycze. Tęsknię okrutnie...ale wiem, że będzie im dobrze u Joanny i jej rodzinki.

Marta nie smuć się dobrze będzie

Chłopaki już po warzywnej kolacji, zaliczyli też krótki wieczorny wypas.
Gadają z dziewczynami