CAVIARNIA

Karpatka, podłóż tymczasowo gazety pod maty. Po jednym dniu wywalaj gazety i jakoś to będzie.
Przez dwa dni wytrzymają.

Taki intensywny zapach moczu może (nie musi) oznaczać jakąś infekcję dróg moczowych - pospolitą u świnek, bo ich narządy mają kontakt z podłożem. Złapałabym mocz i dała do zbadania, a niezależnie od tego można dawać 1/6 tabletki uroseptu - na pewno nie zaszkodzi.
Może to być też wpływ jakiegoś pokarmu - kapustne wszystkie wzmagają zapachy. Nawet liście kalarepki.
Sama uzywam mat, piorę je w automacie - zamknięte w starej poszewce - do prania dodaję sporo octu i troszeczkę płynu do prania. Suszę na balkonie - na słońcu. Ale nie ma konieczności uzywania mat.

Jeśli mogę cos doradzić dla labów - nie szykuj im norek, jest gorąco i będą się o nie lały. Każdy przedmiot wlożony do klatki może byc powodem do draki u takich zestresowanych nastolatków płci męskiej. Dopiero, jak wyluzują, można spróbować, i raczej dałabym ze dwa pudelka po butach z wyciętymi z boku wejściami. One się będą na początku tylko przeganiały gromadką z kata w kąt.
Żeby zaobserwowac zachowanie, lepiej tylko przykryć klatkę ręcznikiem, tak, żeby z jednej strony zwisał i rzucić solidną kupę siana na środek.

Jak je wczoraj karmiłam to taki rudy jasny podszedł i wziął ogórka z ręki. Oraz pił przy mnie wodę z pojnika. Najśmielszy jest zdecydowanie.

Liście kalarepy to ich podstawowa dieta. Kochają je na zabój. Zazwyczaj jedzą liście kalarepy+coś lub jarmuż+coś.
Poza tym maty cuchną nie moczem, a piżmem i samczym, hmm temperamentem. Pomimo tego, że nie są już agresywne, niestety jak się zaczną kłócić np o konkretną marchewkę, to zaczynają dziwny taniec w którym podnoszą nogi i leją na siebie jak psy. Niewiele i nie moczu, ale tego białawego, śmierdzącego paskudztwa, którego nie mogę się pozbyć. W końcu sikanie na kolegę to przednia zabawa.

karpatka pisze:Niewiele i nie moczu, ale tego białawego, śmierdzącego paskudztwa, którego nie mogę się pozbyć. W końcu sikanie na kolegę to przednia zabawa.

to sperma

To dopiero jest zabawa Świnie w każdym calu i jakby nie patrzeć

Maluchy już u mnie. Padam na twarz. Szoguny małe.

karpatka pisze:Szoguny małe.

To co, dasz któremuś na imię Anjin-san?