CAVIARNIA

W sensie, że może np.jutro. Pokazał się jakiś śluz chyba, choć innych objawów brak. Ja się nie znam specjalnie i nie mogłam rozmawiać z dr Kasią, bo miała pacjentów, tylko tyle, co przekazała p. Agnieszce, ale raczej trzymajmy kciuki, żeby samiczka wyszła zdrowo z tej historii, bo na żywe młode raczej nie mamy co liczyć...
Może, że samiczka zbyt młoda i ma za sobą zbyt ciężkie stresy, żeby sobie poradziła z ciążą, gryzonie pozbywają się niechcianych płodów.

O kurczę...

Oby się dobrze skończyło

trzymam.
wiadomo coś?

"Donna ma dwa małe i jeden na pewno żywy a drugi nie wiadomo, płody duże i właściwie mogłaby rodzić.Więc czekają i obserwują"

myslałam, że cztery wiozę, a to sześć było. Ale się porobiło. Dr Dorota od razu przy wyjmowaniu z transportera zwróciła uwagę, że Donna jest bardzo duża. Ale kto by pomyślał. Ciekawe, jak ta szczepionka wpłynęła na maluchy......

Wiem, że post pod postem ale co u Donny?

Bez zmian - o ile wiem. Opcja czekania i obserwacji.
Ona robi bardzo dobre wrażenie - jest ruchliwa, ma apetyt, nie zdradza żadnych niepokojących objawów.

To bardzo dobrze

Odebrałam dzisiaj trójkę z MV, są u mnie. Są boskie. Ta z czarną dupką już się zaprzyjaźnia z moimi dużymi, może zostanie?



Ta czwarta w ciąży jest w MV, jak byłam przed 21, to siedziała z tymi moimi, nie urodziła nic jeszcze i Judyta powiedziała, że na razie nic nie robią. Wyglądała w porządku, uciekała z pozostałą trójką równie szybko

ania.d pisze:Są boskie. Ta z czarną dupką już się zaprzyjaźnia z moimi dużymi, może zostanie?

Mąż już wie?
Masz czas do zastanowienia do soboty wieczór. Tak tylko przypominam że ona kwarantannę mają