Strona 5 z 5

Re: Fuga u Dżaminy na próbnym łączeniu :-)

: 01 wrz 2015, 20:11
autor: dżamina
Panienki siedzą rozdzielone w jednej klatce ( inżynieryjny umysł mojego narzeczonego wymyślił podziałkę z podkładki pod laptopa :think: ) a spotykają się na wybiegu poza klatką :) Awantury wszczyna najczęściej o dziwo moja Szysza :shock: (chyba obudziło się w niej poczucie bycia właścicielką naszego przybytku), kręci kuprem, furkocze i turkocze, ale nie są jakieś karczemne, bo rozdzielać nie musiałam... Zastanawiam się jak długo dziewczyny muszą być rozdzielone w klatce? Kiedy powinnam powoli zacząć zabierać podziałkę? Martwię się, że mimo że są razem to i tak osobno :? PS.Fuga jest tak szaloną, ciekawą świata i rezolutną świnką, że nie mogę się nią nacieszyć, tworzy idealne połączenie z moją dostojną, cichą i dumną Szyszą. Kiedy one się dogadają? Już nie mogę się doczekać! :D

Re: Fuga u Dżaminy na próbnym łączeniu :-)

: 01 wrz 2015, 21:30
autor: porcella
Oj, róznie bywa. za wcześnie niedobrze, bo jeśli się pogryzą, to będą to pamiętać. Tu cierpliwość wskazana. Najlepiej podjąc taki eksperyment np w weekend, lub w taki dzień, kiedy stale ktos jest w domu, żeby w razie czego reagować, bo bijatyka w klatce może mieć przykre skutki z powodu niemożności oddalenia się z godnością :-)
Musicie to wyczuć. Czasami trzy dni, czasami trzy tygodnie...

Re: Fuga u Dżaminy na próbnym łączeniu :-)

: 14 wrz 2015, 20:14
autor: Amina
Jakieś postępy w łączeniu?

Re: Fuga u Dżaminy na próbnym łączeniu :-)

: 22 wrz 2015, 8:02
autor: dżamina
Fuga z Szyszą już mieszkają razem :D Jak pierwszy raz zamieniłam je stronami (już jakiś czas temu) i Fuga dowiedziała się, że po drugiej stronie zapory jest koleżanka, to żadnym sposobem nie dało się jej zatrzymać...przechodziła dołem, bokiem, w końcu górą no i rad nie rad, Szysza musiała się pogodzić szybciutko z tym, że ma współlokatorkę :) Na początku były awantury, niemniej szokowa terapia przyniosła niespodziewane rezultaty i dziewczyny się dogadały :jupi: :jupi: :jupi: Także u nas wszystko dobrze poszło.