Dziękuję za kciuki

Niestety na razie nie widzę jakichkolwiek szans. Wczoraj dziewczyny latały na wybiegu, Cwaniak tak strasznie gryzł klatkę i chciał do nich iść, że wypuściłam go. Miałam nadzieję, że minęło trochę czasu i będzie lepiej. Nic z tego. Cwaniak z Tesią od razu zaczęli "warczenie" na siebie i jedno podszczypywało drugie. Fisia za to ja tylko zobaczyła Cwaniaka to zdębiała ze strachu, schowała się w kącie a później próbowała uciec do zamkniętej klatki. Cwaniak nigdy nic jej nie zrobił, w sumie nawet się nią nie interesuje, ale ona się go panicznie boi jak tylko z Teśką zaczynają kłótnie. Mimo, że na co dzień Fiśka chętnie podchodzi po krat jak Cwaniak filuje przy klatce.