
Gdy tych dwoje się dogadało, zabrałam Prosiaka i wrzuciłam Lulu.
Prosiaczek w międzyczasie odpoczywał z nadmiaru wrażeń:

Wyglądało to jak walka zawodników sumo









Moderator: silje
Czytasz mi w myślach. Jestem dobrej myśli, ale cały czas mam obawy, że prośkom coś odbije i jednak zmienią zdanie, co do wspólnego mieszkania. Byłoby przykro odtrąbić DS, a potem znowu wrzucić do wątku adopcyjnegoporcella pisze:Jednakowoż żeby nie zapeszać, proponuję definitywne zdjęcie go z adopcji za jakiś tydzień...
ale po minie Wiewióra i postawionych zawadiacko uszkach widzę, że mu sie podoba bycie przewodnikiem stada