Re: Loczek - Król Wybiegu :-) Warszawa rez. EveAnn
: 30 sty 2016, 21:26
Niestety, z przykrością, potwierdzam, iż chłopy się nie dogadały.
Żaden nie chce ustąpić i zamiast przyjaźni, jest ciągła walka i udowadnianie, który jest większy, mądrzejszy i bardziej męski.
A to jeden skubnie drugiego, a to drugi wyszczerzy się na pierwszego. A to poszczękają na siebie, a to dziabną się po tyłkach.
Bardzo żałuję, że Loczysław nie zostanie z nami, gdyż jest przecudnym mopikiem, który codziennie rano witał mnie cichutkim kwikiem i wspinał się na klatkę, wystawiając swoje dwukolorowe usteczka, żeby jak najszybciej dostać jakiegoś smakołyka
Po czym wypinał się tyłeczkiem, zasłaniał michę swoim kuprem i udawała, że go nie ma i, że to wcale nie on wcina michę z szybkością światła 
Żaden nie chce ustąpić i zamiast przyjaźni, jest ciągła walka i udowadnianie, który jest większy, mądrzejszy i bardziej męski.
A to jeden skubnie drugiego, a to drugi wyszczerzy się na pierwszego. A to poszczękają na siebie, a to dziabną się po tyłkach.
Bardzo żałuję, że Loczysław nie zostanie z nami, gdyż jest przecudnym mopikiem, który codziennie rano witał mnie cichutkim kwikiem i wspinał się na klatkę, wystawiając swoje dwukolorowe usteczka, żeby jak najszybciej dostać jakiegoś smakołyka

