Strona 5 z 8

Re: FUZZY (w szpitalu !) i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 16:16
autor: Beatrycze
Ok. 14-tej podjęłyśmy z p. dr decyzję o eutanazji. Po kilku godzinach pod tlenem nic nie było lepiej. Zrobiono jej powtórny rtg i wyszły nacieki na drugim płucu. Po oględzinach zwłok wynik - nowotwór. Liczne drobne guzki z przerzutami na drugie płuco. Także zmiana antybiotyku, nad którym zaczęła się dr Krasowska zastanawiać, nic by nie pomogła. Poza tym nie jadła a dokarmianie przy tak szybkim i płytkim oddechu groziło zadławieniem. Wieczorem po nią pojadę i pochowam w moim ogródku z moimi świnkami i innymi tymczasami. Już tylko tyle mogę dla niej zrobić. Była u mnie krótko, ale tak się z nią związałam, że ryczę cały czas. Taka była cichutka, biedna, skłuta przez te zastrzyki.
Żegnaj maleńka :( . Biegaj z moją Tequilą, Rozalką, Tosią, Glorią, Milką, Heniutkiem i innymi tymczaskami. Niech Ci tej trawy nigdy nie zabraknie :candle:

Re: FUZZY [*] i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 16:44
autor: gren
:( :candle:
Przy okazji może ktoś się orientuje czy zmiany nowotworowe w płucach można wykryć na USG?

Re: FUZZY [*] i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 16:47
autor: Joanka
Fuzzy :candle: dużo koniczynki za TM

Re: FUZZY [*] i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 16:47
autor: pucka69
:candle:

Re: FUZZY [*] i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 16:55
autor: kimera
Nie jestem pewna, co do USG, zapytam doktor Kredowską, która robi specjalizację z obrazowania weterynaryjnego. Wiem, że zaleca się zrobienie RTG, nawet u ludzi.

Re: FUZZY [*] i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 17:36
autor: porcella
:candle:
strasznie smutno jest żegnać tymczasy - tak po drodze do nowego domu, ech :sadness:

Re: FUZZY [*] i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 17:45
autor: diefenbaker
Strasznie mi przykro... tym bardziej, że była koleżanką Puffy... okropny okres dla świnek :sadness: :candle:

Re: FUZZY [*] i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 18:18
autor: sosnowa
Strasznie mi przykro. Potwornie.
Identyczna sytuacja jak rok temu z moim Euzebiuszem, u niego niby bardzo długo nie wyglądało to na płuca, ale jak się posypało to 4 dni i koniec. grentego rodzaju zmian nie widać nawet na usg, on miał wszystko, łącznie z echem i oglądaniem płuc w czasie echa, rtg, krew. Męczył się pod tlenem, bo dr Kasia stawiała na zachłystowe zapalenie płuc ponieważ miał zabieg pod narkozą, przed nim nic nie było z płucami wykrywalne. Myślała więc, że da się go uratować.
Na to nie ma leku.
Dobrze zrobiłaś, po co się biedulka miała męczyć jeszcze z dobę.

Re: FUZZY [*] i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 18:32
autor: twojawiernafanka
Tak mi przykro :(
:candle:

Re: FUZZY [*] i GYPSY - [Warszawa]

: 29 lip 2016, 19:25
autor: Beatrycze
Okres między jednym a drugim rtg to dwa tygodnie. I były tak duże zmiany, że ona do rana by nie wytrzymała. Już rano jak ją wiozłam to miała przymknięte powieki. Jadę po nią.