CAVIARNIA

Grubciątka też tak robią.Albo bobczą na hamak a potem na niego wskakują a boby lecą hen daleko

Dodatkowo Skrzaty kupiły tą nieruchomość razem z działką i to na wieczyste użytkowanie Czyli zostają z nami, ale to już pewnie się domyślacie
Właśnie myśle o jakimś hamaku dla nich do tej klatki, coś sama uszyje ale nie wiem czy lepszy trójkątny czy taki z karabińczykami? U nas to hamaków nigdy nie było bo Śledzion jest na to za ciężki

Gratulacje

Nie mogło być inaczej To pierwsze moje tymczasy, poza tym inne Radomiaki zostają w swoich DT to fajnie żeby i te zostały. I są ulubieńcami taty, woła do nich codziennie " Skrzaty, co robicie?"

Kto poznaje tego wielkoluda?

Całe 900g.

Gdzie się podział mój mały Skrzacik?

Ciekawych dalszych losów Skrzatów z Radomia zapraszamy tutaj:
http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=55&t=7295