CAVIARNIA

I co tam u ślicznotki?

Dobrze, rośnie 820g. To anioł i dzikus w jednym. Czasem tylko leży i je, można pogłaskać w klatce, podchodzi do krat.Innego dnia zachowuje się jak szalona, gryzie pręty, chodzi jak pies pilnujący domu. Wtedy absolutnie jej nie można dotknąć, bo gryzie dość mocno. Brzuch się jakoś bardzo nie powiększył, ale jest taki bardziej napakowany( albo sama sobie uroiłam) Na tyle ile można ją dotknąć, czyli kilka sekund, to czułam jakąś kulkę po prawej stronie( ?) Ogólnie takie góry i doliny

Nooo, to może po prostu już blisko rozwiązania i stąd takie wahania nastroju?
Urocza jest

Może Dziś muszę ja pochwalić, cały dzień cisza. Wczoraj uszyłam jej na szybko "norkę" Piękna nie jest, ale cały dzień tam siedzi i tylko po papu wychodzi

Ślicznotka

Podziwiałam przyszłą mamuśkę i zaczęła sobie kiełkować w mojej główce pewna myśl
Jeżeli wyklują się jakieś chłopaki podobne do tej ślicznotki to coś mi się zdaje Tysieńko, że po moich odwiedzinach będziesz biedniejsza o świniaka

No to jak jakiś się urodzi, to musisz koniecznie wpaść A tymczasem milka cała Ja chodzę nerwowa, a ona sobie śpi cały dzień, dużo spokojniejsza jest ostatnio.

Moja Zuza też była spokojniejsza tuż przed porodem, także to pewnie tuż tuż

za udane rozwiązanie

My też trzymamy
No i już zapowiadam się z wizytą, żeby podziwiać maleństwa