Strona 401 z 660

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 03 paź 2016, 15:56
autor: maleńka
Ja czasem godzinę sprzątam po mojej trójce. Nie wiem ile ty tam siedzisz przy tym sprzątaniu :o

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 03 paź 2016, 16:04
autor: loriain
Mi codzienne ogarnięcia po trójce (bobki, wybranie zasikanego żwirku i podmiana polarkow plus wypranie osikanych, poidla i miski) dobre pół godziny :szczerbaty:

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 03 paź 2016, 16:25
autor: jolka
maleńka pisze:Ja czasem godzinę sprzątam po mojej trójce. Nie wiem ile ty tam siedzisz przy tym sprzątaniu :o
pół dnia :glowawmur: a drugie pół odgruzowuję pokój u siebie :lol:

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 03 paź 2016, 16:29
autor: loriain
A tak się zapytam, co ile poświęcasz dzień na porządki? :laugh:

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 03 paź 2016, 16:39
autor: jolka
Byłam teraz dwa dni w pracy po 12h- wieczorem tylko zebrałam z grubsza boby i karmiłam. To dzis pół dnia sprzatanie, pranie... Jeszcze jez mi został. Nie moge Ci powiedziec co ile i jak długo- ja sprzatam non stop :redface: :glowawmur: :lol:

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 03 paź 2016, 16:46
autor: loriain
Jej bo to takie błędne koło. Zanim skończysz to już w pierwszej klatce znów brudno :lol: :pocieszacz:

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 03 paź 2016, 16:56
autor: maleńka
Ja codziennie boby, trzepię polarki. Co 2-3 dni wymieniam to co pod spodem. Tam gdzie mam maty to tylko zasikane miejsca, reszta zostaję. Ale jak idę do pracy na dniówki kilka dni z rzędu, np 10-20 to wracam, zjem, ogarnę dom i kładę się spać. Ale potem sprzątanie takiego bałaganu co to ma 3-4 dni to okropieństwo :roll:

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 03 paź 2016, 22:50
autor: joanna ch
Nooo, ja nie wiem jak Jolu dajesz radę, podziwiam nieustannie.

Zdjęcie Józka jest boskie, uśmialismy się z Kąkubętem :102:

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 04 paź 2016, 8:09
autor: jolka
joanna ch pisze:Nooo, ja nie wiem jak Jolu dajesz radę, podziwiam nieustannie.

Zdjęcie Józka jest boskie, uśmialismy się z Kąkubętem :102:
zrobóć Józefowi zdjęcie strasznie trudno- jedno z 10 sie nadaje. Tu siedzi sobie u mnie na tapcznie i mysli jak sie urwać :lol: Wczoraj ok2 w nocy chciałam go wyjac to uciekł w trociny i strasznie naskrzeczał na mnie. Potem w ramach protestu cała noc piłował kratę :redface:

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny

: 05 paź 2016, 0:20
autor: lunorek
Jak Wy dziewczyny to robicie, że te chomiki na Was skrzeczą :shock: ? Nwm, ja mam już drugą syryjkę po śp. Miśce, co prawda panna bojaźliwa, skacze na widok własnego cienia, ale już dość mocno zchilloutowała. Druga, panna dżungarka, czasem nas ciut skosztuje , ale słodziak z niej straszny i tak, to chomik ninja znikający w krętych korytarzach wykopanych norek, ale żaden na nas nigdy nie skrzeczał ani nie skrzeczy :roll: Nwm, mam jakieś wybrakowane egzemplarze :laugh:
PS> Piłowanie krat to pikuś, polecam maszynę Lotto w kołowrotku ponad 30cm... Hedwiga notorycznie opróżnia w nim napakowane poliki, a potem pędzi w nim przez pół nocy niczym chart spuszczony ze smyczy, goniona przez stado rozwścieczonych ziaren :twisted: