Strona 405 z 660
Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 11 paź 2016, 2:24
autor: Eris
porcella pisze:@jolka, ja moim w takich razach mówię, że
1. od smrodu jeszcze nikt nie umarł
2. było nie szczać...
I wszyscy są szczęśliwi.

Porcella, Ty to twarda jesteś

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 11 paź 2016, 11:03
autor: joanna ch
I co, wiadomo coś z Tasią? czy "do następnego razu?"
Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 11 paź 2016, 11:32
autor: jolka
joanna ch pisze:I co, wiadomo coś z Tasią? czy "do następnego razu?"
weż to wypluj, nie wiadomo
nie wiadomo tez co z Gruszeńką moją. Tak mi jej szkoda. To taki nerwusek mały, płacze. Dzis rano tak zawodziła, ze wziełam ja pod kołdrę do siebie . To bardzo ryzykowne posuniecie było, bo Grusza nigdy nie patrzy gdzie jest -bobczy i sika na potęgę. Dzis popiskała, ale wyobrażcie sobie wcale mnie nie zasikała, jestem w szoku. Tak myslę sobie- może powinnam jej więcej czasu poświęcać, więcej przytulać? Może tego potrzebuje, mimo, ze pozornie nie cierpi miziania.Jest taka delikatna i kochana. Echh a cierpi dzieciak

I znowu nachodza mnie mysli, czy to nie przeze mnie.. od Magdy przyjechała "czysta", te problemy skórne zaczeły się u mnie

co ja źle robię, wciaż się zastanawiam, co jeszcze mogę??
Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 11 paź 2016, 17:42
autor: joanna ch
No a co tu można? Łysy świniak, z tymi naturalnymi krostkami jak one się zwą, pazury ostre to jak to się może kończyć, wiadomo że będą zadrapania na skórze. Musiałabyś chyba jakiś kostium jej uszyć albo na pazury nakładać takie nakładki jak dla kota...
Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 11 paź 2016, 21:36
autor: jolka
a dziś to już w ogóle nie wiem o co chodzi. Czy czegoś się wystraszyła, czy któraś ja pogoniła (widziałam,że przestraszyła się Myszy !!) Wyprowadziła się z zagrody i siedzi od południa w domku obok mojego tapczanu. Nawet sianko jej dałam do środka i teraz miskę z kolacją obok postawiałam. Nie chce wyjść. Martwie się

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 11 paź 2016, 22:39
autor: porcella
Pewnie Cię lubi po prostu i ma spokój od innych. Mądra bestia.
Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 11 paź 2016, 22:58
autor: lunorek
Hm, moja też się czasem drapie a jednak się nie kaleczy... Czasami jedynie zdarza jej się faktycznie ciut mocniej zadrapać, ale to sporadycznie i nigdy do krwi. Co prawda to jest skinny, a nie balwdwinka, ale Jola też ma inne golaski przecież i są dziewczyny raczej bezproblemowe. Myślę, że coś musi być z Grusią na rzeczy... Moja raz się drapała i czochrała jak wściekła po którymś płynie do prania. Wyprałam norkę i kapcia oraz drybed i aż zwrócilam na nią uwagę, bo patrzę, a mała potem jak się wyspała i przeciągnęła po wyjściu z norki, to potem ciągle tylko drap i drap. Wzięłam wyjęłam w końcu cały osprzęt, bo coś mnie tknęło, i wyprałam od nowa i porządnie wypłukałam. I jak ręką odjął. Nwm w czym Jolu pierzesz, ale może po prostu spróbować prać w płatkach mydlanych albo jakimś proszku dla alergika? Może to nic nie zmieni, ale może a nuż coś pomoże...
Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 11 paź 2016, 23:11
autor: loriain
Wyprowadziła się do kawalerki bo ma dosyć wspolokatorek

Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 12 paź 2016, 0:31
autor: jolka
no ma chyba dosc Myszy. Siedze i obserwuję. Mysza goni wszystkie. Nawet Zuzię pogonila od poidła. Co w tych główkach siedzi, sama juz nie wiem.A Grusia wciągała liścia
dopóki Kafel nie przylazła i jej go nie zeżarła
hmmm piorę w Vizir, albo persil.. może fakt spróbuję jakis dla alergików kupowac teraz
Re: Zuzia,Myszka i reszta futrzano-gołej ferajny
: 12 paź 2016, 2:50
autor: paprykarz
U mnie pół rodziny na Vizir uczulonych, głównie mama.

Ja tam nic do niego nie mam. Wyprałam sobie w nim spodenki. Wyszły super extra białe. Ale jednak... wolałam jak miały kwiatki
