Strona 405 z 445
Re: Fretka
: 06 lut 2019, 0:06
autor: dortezka
Tak, chociaż sobie nie wyobrażam jak to będzie bez świnek.. Niech mi Frecia żyje jak najdłużej.. Chwilowo niestety żyję dzięki wspomaganiu mamy i nie mogę brać świnek bo uważam, że nie było by to w porządku..

Re: Fretka
: 06 lut 2019, 8:27
autor: Asita
Oooj...dortezko...strasznie smutna wiadomość
7 lat Freci to naprawdę fajny wiek jak dla świnki. Miałam wielka nadzieję, że Żurek też tyle dożyje a nawet więcej, bo tak dobrze sobie radził. Ale nie jesteśmy weterynarzami ani nie mamy usg w oczach i nie widzimy, co się dzieje w ich ciałkach...
Miecio też sam został i mieszka u mamy. Nawet więcej kwiczy o żarełko...właściwie to się drze codziennie o 5 rano...a ja teraz mieszkam u mamy i śpię w pokoju obok... Znaczy próbuję spać... I też żal mi Miecia, bo to chyba nie jest samotnik, ale nie mogę mamie sprowadzić kolejnej świnki, którą to ona się będzie przecież zajmować... Ale może jakaś 1 na dt się trafi... To może dortezko spróbuj na dt? Jakąś 1 na próbę albo co...
Re: Fretka
: 06 lut 2019, 8:52
autor: dortezka
jutro stuknie nam te 7 latek razem.. i strasznie się stresuje.. chucham już i dmucham nad nią przeraźliwie ze strachu, że mi odejdzie.
Myślałam nad DT.. ale Frecia zawsze była typem samotnika, w miarę możliwości unikała dziewczyn, jak któraś kładła się za blisko i dotykała jej świętego futra to dostawała z zęba. Te momenty, gdzie pozwalała Balbi leżeć bliżej, czy Rifi z wciśniętym w nią tyłkiem były dla mnie dużym zaskoczeniem, fakt, że najmniejszy ruch tej drugiej powodował strzał z zęba..
w tym momencie branie świnki na DT to bezsens.. Frecia i tak będzie jej unikała, sprawiłabym jej tylko stres spowodowany łączeniem (to ona była "ojcem chrzestnym" całego stada), prędzej czy później zdaję sobie sprawę, że i ona mnie opuści przez co zafundowałabym tamtej stres, ja przywiązałabym się do tej z DT.. no i kwestie finansowe..
Re: Fretka
: 06 lut 2019, 10:57
autor: martuś
Dlaczego w Polsce nie można tyle zarabiać żeby człowiek nie musiał się martwić o takie rzeczy...?

Przykre to, że zostałyście same

Ja też boję się o Nutkę... Dużo młodsze świnki od niej odchodzą. Nie chcę żeby Inka została sama ale teraz nie potrafię myśleć o kolejnej śwince. W sumie nawet nie chcę myśleć co by było jakbym nie adoptowała Inki. Nutka zawsze miała towarzystwo, uwielbiała spać przytulona do innej świnki - czy to do Nali czy do Toli. Podejrzewam, że strasznie by przeżyła śmierć Tolci. A tak ma towarzystwo młodej chociaż czasami jest bardzo denerwująca jak biega po Nutce albo namiętnie liże ją po oczach

Re: Fretka
: 06 lut 2019, 11:16
autor: dortezka
martuś, nie było by tak źle, jakbym nie została sama z kredytem hipotecznym

no ale to był mój wybór, że chciałam ratować mieszkanie.. to było nasze miejsce.. nie dałabym rady wrócić do mamy, do mojego małego pokoju wraz z tak dużą klatką dziewczyn, dwoma dużymi akwariami żółwi i mniejszym z rybkami (to ostatnie też wygaszam..). Jest ciężko, ale nie żałuję, co nie zmienia faktu, że chcę być samodzielna. To ja powinnam pomagać mamie na emeryturze, nie ona mi. Co myślałam o drugiej pracy, to mi któraś chorowała. Nie dałabym rady nie bywać w domu gdy np siedziałam tak jak wtedy po operacji z Rifi od 17 do 1 w nocy w sumie non stop.. ale najważniejsze, że zaczęła wtedy chodzić i sama funkcjonować
no nic.. trzeba myśleć pozytywnie.. Wszystko się przecież musi jakoś poukładać w końcu

Teraz liczy się tylko Frecia i to, by niczego jej nie brakło.
a myślę, że jakby to Fretka odeszła przed Rifi, to ta też by to strasznie przeżyła..
Re: Fretka
: 07 lut 2019, 18:37
autor: dortezka
Re: Fretka
: 07 lut 2019, 20:17
autor: sosnowa
Re: Fretka
: 07 lut 2019, 20:24
autor: dominika45
Samego najzielenieszego! Żyj jeszcze długo i bądź szczęśliwa.

Re: Fretka
: 07 lut 2019, 20:57
autor: Dzima
Fretka! Zdrowia i długiego szczęśliwego życia

Re: Fretka
: 07 lut 2019, 21:53
autor: Siula
Wszystkiego dobrego Freciu, zdrówka na kolejne latka
