Kompletnie nic nie zrobiłam. Zmieniłam tylko seni na kocyki jakiś czas temu ale to raczej przecież nie mogło nic zmienić, zresztą to się nasilało od jakiegoś czasu, uznałam, że to normalne w wieku białasów, bardziej się bałam, że Gery nie wytrzyma i na któregoś napadnie a on przewrotnie okazał się ostoją spokoju.. Ta świnka nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. A czy pokłócą się między sobą? Niestety jest duże prawdopodobieństw, oni się nigdy nie lubili jakoś przesadnie, to Gery ich trzymał razem, teraz może być różne.
Edit. Co do ran, on miał liczne dziury po swoich wojnach, nigdy nie miał ropnia, bardzo ładnie się goi. Mam nadzieję, że jednak tym razem będzie tak samo
