Strona 415 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 18 paź 2016, 19:33
autor: paprykarz
Koparko :candle:

Joanno - niedługo będziesz przyczepką ich wszystkich woziła do weta. A Bunia to się może uzależniła od narkozy. Dobrze "kopie" i się jej spodobało to świruje bo chce jeszcze. :laugh:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 19 paź 2016, 0:30
autor: joanna ch
Właśnie nie wiem jak jutro powiozę Bunię z Bonkersem bo mi Teżet zatokuje i ogólnie niedomaga. Sama z psem nie pojadę bo to dzikus za duży.

Majka TRZY GODZINY próbowała zejść z pięterka. Podchodziła do podestu, właziła do połowy, blokowała się tylnymi nogami na górnym poziomie i cofała. I tak do uśmiechniętej śmierci. Nawet na ogóra nie wyszła, wolała zrezygnować niż puścić nogi. Wielokrotnie patrzyła jak Blanka złazi i kwiczała długo i żałośnie. W KOŃCU jakoś załapała :roll: :mrgreen: A dokładniej odciełam jej drogę powrotu i nie pozwoliłam się wepchnąć z powrotem na górę. Mam nadzieję że już załapała o co chodzi...

Buniaczek najukochańszy kruszyna moja tak grzecznie znosi grzebanie i całowanie po twarzy :love:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 19 paź 2016, 2:27
autor: Pani Strzyga
Koparko :(

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 19 paź 2016, 16:15
autor: joanna ch
Koparki brak ale Clatcatraz nie znosi pustki więc jego klatka została już zagospodarowana:
Obrazek
Na górze drybed
na dole troty
góra jest moja
nie wpuszczam hołoty

Blanka: Zmalał jakoś ten Clatcatraz... Cel coraz mniej. Czyżby spadła przestępczość wśród gryzoni? Dostałyśmy wczoraj w przydziale celę po Koparce. Miękko tam i ciepło tylko trzeba wchodzić po schodach. Dostałyśmy ją teoretycznie my wszystkie ale Majka jak tam weszła to już zejść nie chciała (i nie umiała zresztą też). My z Bunią przy lekkiej zachęcie ze strony Klawiszki normalnie wchodzimy, schodzimy, wchodzimy, schodzimy, a ta sierota patrzy na nas i głośno lamentuje. Mówi, że kuper ma za ciężki i nie da rady wyhamować tam na dole. Boi się, że wpadnie dziobem w ścianę. Próbowała schodzić jak my ale tylne nogi nie chciały jej puścić więc docierała tylko do połowy schodów i cofała się z powrotem. Klawiszka próbowała ją skusić a to ogórkiem, a to kukurydzą i nic. W końcu, po trzech godzinach, odcięła jej drogę ucieczki i sprowadziła na dół. Majka mówi, że od tej pory nie będzie już nad poziomy wylatać. Woli chylić ku ziemi pogrzywczone czoło.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 19 paź 2016, 17:02
autor: jolka
Bardzo pomysłowa rozbudowa :jupi:
Majeczko, masz rację, nie wpuszczaj hołoty na salony :rotfl:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 19 paź 2016, 17:25
autor: loriain
Majka oj ty popierdolko :laugh:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 19 paź 2016, 21:06
autor: katiusha
Majka! Ty zakręcony na zimę słoiku! :lol: Fajowa kapsuła! :szczerbaty: :like:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 20 paź 2016, 19:27
autor: joanna ch
bunia po wczorajszej narkozie i skracaniu zebów zle sie czuje. schudła przez dobe z 60-70 gramów. kciuki potrzebne.

siekacze zupelnie do dupy po scinaniu - nic nie jest w stanie ugryzc nimi...

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 20 paź 2016, 19:34
autor: loriain
Ojeju jeju :sadness: trzymam :fingerscrossed:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Koparko

: 20 paź 2016, 19:56
autor: martuś
Buniek nie kombinuj :fingerscrossed: