Strona 420 z 466

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 19 lip 2016, 19:39
autor: balbinkowo
Gratki dla chłopaków, tak ładnie razem pozowali, że nie mogli ich nie wziąć do kalendarza :D :jupi:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 21 lip 2016, 11:58
autor: Dropsio
Tak mnie na rozmyślania wzięło... Za rok kończę gimnazjum, trzeba iść do liceum. Nie ukrywam że zależy mi na poziomie, chcę później iść na weterynarię. No a dobry biol chem mam najbliżej... we Wrocku. Nigdzie wokół nie ma liceum w którym uczniowie dawaliby radę bez korków. Do Wro mogę iść, dałabym radę sama, ale co ze świniami? W bursie raczej trzymać by mi ich nie pozwolili, chociaż można się zawsze podpytać czy dla dwóch małych słodziaków zrobiliby wyjątek (akurat ze współlokatorami problemu być nie powinno...). Ewentualnie wynajem mieszkania, ale to z kolei większe koszty... Z drugiej strony co w weekendy? Raczej nie siedziałabym w internacie, albo do domku, albo pewnie z tatą organizowalibyśmy sobie jakieś tripy w pobliżu Wro, Milicz, Mietków i takie tam. A świnie? Musiałabym znaleźć kogoś z Wro kto mógłby na weekend powiększać stadko o dwa prosiaki. Wożenie ich do domu co dwa tygodnie raczej nie miałoby sensu...
W sumie Cosia mogłabym zostawić w domu (siostra myślę będzie już na tyle duża i ogarnięta, że w dużej mierze mogłaby pomagać rodzicom, z resztą ona jest w Cośku zakochana po uszy...) bo świń zdrowy i bezproblemowy, ale Dropsa chorowitka za nic nie oddałabym pod opiekę rodzicom. Z resztą we Wro miałabym Zwierzyniec znacznie bliżej... Wtedy Cosiowi mogłabym raczej bez większych oporów ze strony rodziców mogłabym załatwić kumpla, Dropsowi tak samo.
No, chyba że któryś z forumowiczów udostępniłby mi kącik/ogródek do rozstawienia namiotu czy coś, mogę sprzątać świniom :lol:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 21 lip 2016, 12:43
autor: Asita
No to trudna decyzja, zwłaszcza, że Drosik już jest wymagający... Zawsze możesz jeszcze P. zapytać, czy na weekendy by Ci się Dropsem nie zajął ;) Od razu by go doglądnął, podleczył itp... :szczerbaty:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 21 lip 2016, 13:33
autor: Izma
Tak z mojego doświadczenia... Ja zdawałam biologię, chemię i fizykę, bo chciałam iść na medycynę i nic nie daje tyle w przygotowaniach do matury, co indywidualna praca z korepetytorem. Ja chodziłam do marnego liceum i na mat- fiz. Za to ze wszystkiego miałam korki i bardzo dużo pracowałam sama. Zastanów się, bo za bursę, czy stancję też trzeba płacić, a moim zdaniem jednak lepiej te pieniądze wydać na korepetycje. Poza tym miałabyś świnki przy sobie i wzięłabyś ich dopiero jakbyś przeprowadzała się na studia. I radzę Ci też nie planować zbyt wielu wolnych weekendów, bo przed maturą coś takiego nie istnieje. Może jeszcze nie w pierwszej klasie, ale od początku drugiej to już jest bardzo ciężka orka.

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 21 lip 2016, 14:46
autor: Dropsio
Skoro mam lecieć na korkach, to na kija w ogóle chodzić do szkoły? ;) U nas w liceum lekcje praktycznie się nie odbywają, dzieciaki przychodzą (o ile w ogóle przychodzą) na lekcje o 10 i wychodzą ze szkoły o 13, o ile w ogóle idą do szkoły... W tym roku do mojej mamy przychodziła jedna dziewczyna z 3 klasy, panna nie uczyła się nic, ledwo co ogarniała cokolwiek, chodziła na matfiza... Na maturze miała 37% i to był drugi najlepszy wynik w szkole, także ten... :roll:
Chcę iść do VII, rozmawiałam z ludźmi którzy tam poszli i twierdzą, że nauczyciele są genialni i można lecieć na naprawdę dobrych wynikach bez nauki w "domu", wystarczy uważać na lekcjach. Gdybym miała iść do nas i lecieć na korkach, to pewnie czasu by mi brakło na zwierzaki i tak czy inaczej byłyby kłopot...
Weekendy przed maturą chyba jednak spędzałabym w domu z mamą... :P

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 22 lip 2016, 10:47
autor: dortezka
nauka w weekendy przed maturą?? czy naprawdę tylko ja pod wielką knigą z bioli miałam ukryta gazetę?? :szczerbaty:

Dropsio.. ja każdego weekendu obiecać nie mogę, bo nie wiem co to i kiedy będzie.. ale jak tylko będę w domu, to czemu nie. ;)

(a u nas najlepszym liceum nie jest XIV??)

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 22 lip 2016, 12:13
autor: lubię
Nie najlepszym, tylko chorym. Szczerze mówiąc odetchnęłam, bo bałam się, że właśnie tam celuje Dropsio :tired: A na temat nauki i przygotowań do matury się nie wypowiadam, a) było to tak dawno, że nijak się ma do dzisiejszej rzeczywistości, b) stanowię antyprzykład (dobrze, że tż był trochę kujonem i będzie mógł dydaktyczne gadki z czystym sumieniem odstawiać :szczerbaty: ).
Wywołana do tablicy mogę zaoferować pomoc w razie czego, niewykluczone, że rodzina nawet nie zauważy - dwie świnie w te czy wewte :idontknow: Do spółki z dortezką, to już całkiem sporo weekendów się uzbiera ;)

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 22 lip 2016, 12:37
autor: Dropsio
Nie, do XIV bym nie poszła choćby mi mieli zapłacić :lol: Byłam tam kiedyś na jakimś obozie i nie obrażając nikogo to dawno nie widziałam takiego skupiska dziwnych ludzi... Większość po krótkiej rozmowie sprawiało wrażenie dzieciaków które dopiero co wyrwały się z domu spod opieki rodziców i "korzystają z życia". Nie bardzo przekonali mnie do siebie opowiadając o tym jakie "wspaniałe melanże tutaj sobie co wieczór urządzają" :lol:
Za to z tego co wiem od znajomych to VII daje radę. Nie ma przesadnego luzu ale presja też nie jest jakaś olbrzymia (jak w XIV). :)
Dzięki za oferty, może skorzystam... Jak się uda załatwić gdziekolwiek kącik dla mnie i świń. Jak nie, to nie bardzo wiem co zrobić :?

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 22 lip 2016, 13:50
autor: lubię
Już w liceum mieć poczucie, że najlepsze co masz życiu to melanż pod koniec dnia? Super, gratulacje! Od razu możecie startować do korpo :P
Często tamtędy przechodzę, spotykam tych ludzi - uczniów i nauczycieli - w autobusach i na ulicy. Jakiś czas temu byłam w sąsiedniej podstawówce, niepublicznej, chwalącej się przyrośnięciem do kompleksu XIV. Wrażenia? Apage! :lol:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 24 lip 2016, 21:31
autor: Dropsio
Z resztą najlepsze liceum we Wro... Już widzę ten wyścig szczurów, bo nie wierzę że go tam nie ma. :roll:

Świnie w końcu zostały w domu pod opieką dziadków. Bałam się chłopaków taszczyć ze sobą, bo raz że podróż długa, a jeszcze zapowiadały się straszne upały w dzień... Kochany dziadziuś miażdży Dropsowe tabletki i posypuje mu nim jabłuszka/ogórki i takie tam, także leki mu podają że świń nawet nie zauważa. A ja zła wpycham mu prosto do pysia... Powinnam mieć wyrzuty sumienia chyba :? :szczerbaty: