Strona 424 z 466

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 24 sie 2016, 13:39
autor: Dropsio
Za każdym razem jak sobie pomyślę że ona chciała podawać świni tak o hormony "bo zazwyczaj jest taka potrzeba", to mną telepie. Patrząc na to jakie Dropsik miał problemy, na to że bądź co bądź nerki na pewno nie są w stanie idealnym (a przecież tyroksyna odpowiada m.in. za metabolizm, czyli dla nerek to nie jest "obojętne"), to nie wiem jak by się to skończyło... Niby dwa tygodnie po rozpoczęciu "kuracji" mielibyśmy zgłosić się na kolejne badanie krwi, ale jednak :glowawmur:
Ale się cieszę z tych nerek :D
Tylko cały czas męczy mnie to, że podczas pierwszego pobierania krwi Drops tak się szarpał, że guz pękł... Ale wtedy był jeden. Nie znam się na tym kompletnie, możliwe żeby wtedy to był nowotwór niezłośliwy a na wskutek uszkodzenia tamtego guza powstał rak? Bo wolę nie myśleć co jeśli tamten pierwszy guz też był złośliwy, a to wszystko się rozlało... Brrr. :?
Nieważne. Ważne że Drops żyje, ma się świetnie i nie wygląda na szczególnie nieszczęśliwego :jupi:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 26 sie 2016, 11:04
autor: Dropsio
Przyszły mi wyniki na maila. Tak wygląda porównanie z ostatnich 3 badań od maja (przed operacją), później po no i najnowsze
Obrazek
:yahoo:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 26 sie 2016, 20:17
autor: lubię
Chudnięcie i łysienie może być objawem niedoczynności. Co nie zmienia faktu, że podanie tyroksyny na zasadzie "a, zobaczymy co będzie" jest takie troszkę, hmm... idiotyczne? Drops schudłby jeszcze bardziej, byłby nerwowy i zacząłby sikać jak najęty. Umrzeć by nie umarł, ale nerkom by się też nie poprawiło. Fiona padła ofiarą takiego myślenia, ale była w lepszym stanie, miała dobre wyniki badań krwi i po roku czy więcej leczenia z łysienia i spadków wagi nie mieli już innego pomysłu. Dostała - nie pamiętam - dwie, trzy tabletki? Poobserwowałam ją i odstawiłam - leki i lecznicę.
Dropsio, ty nie wymyślaj scenariuszy horrorów medycznych, tylko wizualizuj sobie, jak pięknie te nereczki pracują, ten szum przesączania... :szczerbaty:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 27 sie 2016, 7:07
autor: pastuszek
Dobrze, że z Dropsikiem wszystko w najlepszym porządku :)
Niech nereczki dalej dobrze i bez zakłóceń pracują :fingerscrossed:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 27 sie 2016, 20:37
autor: Asita
Nie kumam za bardzo tych wyników. Że niby podajesz sprzed, z teraz i z po?Nie.... nie kumam :think: ... :lol: Ale cieszę się, że jest lepiej :D

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 27 sie 2016, 21:08
autor: martuś
Te wyniki są sprzed zabiegu (maj), zaraz po zabiegu (czerwiec) i z teraz (sierpień) ;)

Super, że Dropsia wyniki są ok :jupi: Zachowania lekarki nawet nie skomentuję :glowawmur:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 28 sie 2016, 16:28
autor: Dropsio
Nie żebym próbowała znów połączyć te dwie łajzy... Nie żebym liczyła na zakończenie niczym u Lilith :lol:
Tak dla porównania, 750 gram wściekłego wieprza vs. 950 gram ciapowatej świni :twisted:
Obrazek
Kolankowanie im się juz znudziło, teraz jedzą świeże zielsko. Jak na razie Cosiek oberwał tylko w ucho i dwa razy w nos (niuchał Dropsa po pyszczku to dostał :roll: )

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 28 sie 2016, 16:36
autor: Asita
Dropsik wygląda na całkiem niewinnego prosiaka... :lol:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 28 sie 2016, 17:41
autor: Dropsio
Po 20 minutach Dropsowi włączył się instynkt mordercy i zaczął rzucać się z zębami na wszystko dookoła. Cośkowi udało się zwiać, a ja zdążyłam złapać koc, więc tym razem obyło się bez krwi, ale to nie ma sensu :roll: :evil:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 29 sie 2016, 20:20
autor: balbinkowo
Łał, a kiedyś Cosiek był taki malutki, kiedy to mu się tak urosło? :shock:
Kurcze, no, Dropsikowa, Lilith udało się z 7 świniami (dobrze liczę?), to Tobie z 2 też się uda...weź ich na przetrzymanie. :twisted: Gery też był krwiożerczym świniem nr 1 a teraz proszę, białaski go zmiękczyły :D Może im potrzeba czasu i tyle :idontknow: