CAVIARNIA

Znam, ale zawsze miło spotkać
Plany się zmieniły ze względu na zdrówko Destiny?

Hulajnoga przetestowana. Fajna sprawa. Jeździłam zamiennie na hoolay (tej wczoraj kupionej) z pompowanymi kołami i oxelo z decathlonu - koła kauczukowe. Na kauczukowych kołach się jeździ lżej, ale hoolay rządzi. Testowałam na alejkach w parku i starym asfalcie i żadne drgania nie dają się we znaki. Na oxelo jeździ się fajnie, ale wszelkie nierówności czuć w rękach, a i dziury w asfalcie mogą spowodować wywrotkę, gdy się człowiek zagapi. Już się nie mogę doczekać przejażdżek po lesie, ale najpierw trzeba sobie wyrobić kondycję, bo się trochę zmachałam. Na pewno będziemy kupować jeszcze jedną hulajnogę hoolay , ale raczej używkę, bo nówka trochę kosztuje

A oto nasza hulajnóżka




Ale żeby nie było tak dobrze, to kwestia kierownicy nie jest zbyt dobrze rozwiązana. Fakt, że rączki się nie składają utrudnia podróżowanie z tą hulajnogą pociągiem. Niestety nie znalazłam innej hulajnogi o dużych pompowanych kołach, która by się składała

Sprzęcior jak się patrzy

Druga hulajnoga mojego synusia jest identyczna tylko czarna ale jeszcze na niej nie śmigałam

Ja nie ryzykuje stomatolodzy w Polsce do tanich nie należą

Emi pisze:Ja nie ryzykuje stomatolodzy w Polsce do tanich nie należą

Jak pierwszy raz przejechałam się na hulajnodze mojego siostrzeńca, to tylko prosto, a i tak miałam problemy z równowagą. Teraz jest lepiej jak się odbijam lewą nogą. Prawą muszę jeszcze poćwiczyć gdzieś na osobności

Anulka1602 pisze:Druga hulajnoga mojego synusia jest identyczna tylko czarna ale jeszcze na niej nie śmigałam

A gdzie kupowaliście?

Nie kupowaliśmy bo ją akurat dostał od chrzestnej na urodziny ale widziałam takie w decathlonie

Mój siostrzeniec ma z decathlonu taką http://blog.decathlon.pl/testy-produkto ... -town-7xl/
Niestety ma kauczukowe koła, a mi zależy na pompowanych. No i do tego koła o ok. 10cm mniejsze. Ale na szaleństwa młodego na podwórku jest super, a i mi po gładkim asfalcie jeździło się na niej fajnie

Wygląda podobnie tylko syna hulajnoga ma jeszcze hamulec

A teraz, wracając do tematyki tego wątku, wrzucam kilka dzisiejszych zdjęć. Niestety kiepskie światło, utrudnia zrobienie fajnych fotek, a i świniaki kiepsko współpracują.







To trochę nieostre, ale i tak mi się podoba