Stado po przeglądzie gwarancyjnym.
Od najmłodszego:
Dioptria 950g, zdrowa jak ryba, w wyniku moich nielegalnych praktyk fryzjerskich wzięta (przed pomacaniem) za texela

kaszle po piciu z poidła sippy, które preferuje, sugestia, by zabrać to poidło i zobaczyć, czy krztusi się też pijąc z normalnego.
Otonia 550g i raczej bolsze nie budiet, ale co tam. Ogólnie zdrowa, choć miniaturowa, tylko nie wiadomo dlaczego jej się tak dziwnie robi na sutkach. Nie jest to mlekotok, tylko taka dziwna zmiana skórna, nie grzyb. Mam smarować alantanem i się nie martwić.
Teraz nie wiadomo, kto młodszy, więc damy maja pierwszeństwo:
Apisia ekhem...... 1320g, potężna niedoczynność tarczycy oraz brzydki wynik jednej transaminazy

więc: zentonil 1/6, euthyrox znowu 1/16 codzinnie, kontrola za 4-6 tygodni, stopy ok, miała tylko taki jakby wielki odcisk na przedniej prawej, zdjęty.
Wiedźmin 1400g, sucha skóra i jakby wyłysienia na tyłku, beta karoten 1/4 pastylki przez miesiąc, trzonowce super, siekacze starte krzywo, jakby oszczędzał lewą stronę paszczy, a mówiłam poprzednio, że krzywo trzyma głowę przy przeżuwaniu, to usłyszałam, że nie wygląda na takiego, co ma problemy z zębami

korekta, loxicom na próbę 4 dni i obserwować, czy je prosto, jak widać różnicę to znaczy, że coś go boli, wtedy rtg głowy na wziewce. Niestety widać różnicę po loxicomie
Mogło być gorzej, myślałam, że Dioptria ma zapalenie płuc, Otonia raka, Apisia cysty a Wiedźmin grzyba. W sumie to bym wolała grzyba od problemów z zębami, ale trzy na plusie i jeden na minusie to i tak nieźle.
Zapewne pożyją.