CAVIARNIA

Dziś pogoda jest fantastyczna wreszcie! 20 stopni i leje!

Właśnie w takie upały jest najgorzej. Mało tlenu w powietrzu, duszno, bakterii mnóstwo, organizm ledwo funkcjonuje więc infekcja murowana A najgorsze jest intensywne schładzanie lub leżenie w przeciągu - wtedy to zapalenia płuc ale tylko jednostronne

Myszowata już w domu, nawet nie strzeliła focha, tylko cicho mi nagadała w lecznicy, a w domu jak ją Duży zapytał jak było, to zaturkotała.
Dostała loxicom i enroxil jednak. Furczy nadal, no ale po jednym antybiotyku to jeszcze ma prawo.
Stado bardzo było smutne wczoraj, a dziś ją Geralt umył dokładnie po szpitalu

Ach ta świńska miłość

Waciana Mysza zdrowa się wydaje, dla pewności ją pewnie pokażę jeszcze.
Reszta też ok.
Geralt tym ostatnio różni się od psa, że nie merda ogonem (w sumie u psa też zależne od posiadania takowego), nie szczeka (ale za to gwiżdże i wydaje masę innych odgłosów paszczą) i leje do klatki, więc nie trzeba wyprowadzać. Metody zaawansowanego żebractwa bezgłosowego połączonego z kontaktem fizycznym (wchodzenie na człowieka, trącanie nosem, patrzenie głęboko w oczy itd) typowego dla psa połączył elegancko z zaawansowanym żebractwem głosowym (każdy świniopas wie i opisu nie trzeba ) z wyłączeniem walenia w kraty. Wszystko by zaliczyć strzykawę z mazią zawierającą probiotyk (która mu się zresztą ustawowo należy, gdyż dostaje nadal beta-karoten, 1/4 tabletki dziennie )

A ktoś tu ma chyba urodzinki
sosnowo kochana dużo zdrówka, spełnienia marzeń, zdrowych świń i jak najmniej zmartwień

Oczywiście, że boberkowi należy się probiotyk. Jak to tak, że inni dostają a on nie?

Dziś są umowne pierwsze urodziny OTONII
dostała piękną kanapę autorstwa cioci oldzah i jak tylko się obrobię, to wstawię zdjęcia.


Grawisia by dziś obchodziła umowne piąte urodziny. Mogła spokojnie jeszcze żyć, co to jest 5 lat. Ech......

to wszystkiego naj naj z okazji roczku

Wszystkiego najlepszego Otonko

Nooo mogłaby Grawisia jeszcze pożyć