Strona 45 z 159

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 30 lip 2016, 23:44
autor: porcella
nie wymiękaj, twardym trzeba być, nie miętkim ;-)
Poczekaj na dr Kasię, jesli sytuacja nie wymaga niezwłocznej interwencji, oni naprawde mają stres jak 150.

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 31 lip 2016, 19:23
autor: diefenbaker
Mają, a ja z nimi. Pufa rano znowu rzucała się na Zająca, TZ zaczął interweniować, więc ją na jakiś czas do klatki schowałam. Na razie w miarę, ale nie wiem na jak długo. W nocy też nasłuchiwałam, ciężko ostatnio. Jutro wieczorem zapisałam ją na usg do MV. Zastanawiałam się czy dobrze robię, bo ona chora i nie chciałabym jej dodatkowo stresować, ale chyba wolę już wiedzieć i obawiam się, że to co wiem to nie koniec niespodzianek... Będę miała poza tym już jakąś wiedzę przed środową wizytą u dr Kasi, no chyba, że się we wtorek uda z Zającem...znowu co dzień do weta, tylko skąd na to brać...
Na szczęście apetyt mają nie najgorszy, uwielbiają bazylię (w końcu mam gdzie rodicare uro przemycać ;)
wyniki Zająca
http://cavia.ikart.eu/wp-content/upload ... 7.2016.pdf
http://cavia.ikart.eu/wp-content/upload ... 7.2016.pdf

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 31 lip 2016, 19:36
autor: sosnowa
bardzo dziwne te pytania o Twoją wiedzę o świnkach. Turbulka była gruszkowata aż miło, a jeżeli miała jakieś cysty, to minimalne. A Pani Doktor nie była gruszkowata? Nie? to szkoda.
Bardzo dobrze, że się zapisałaś na usg, dr Kasia będzie wiedziała na czym stoi.
Porobiło się, ale to przez stres, ułoży się, ale współczuję, bo masz niezłego stresa cały czas.

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 31 lip 2016, 19:47
autor: diefenbaker
sosnowa pisze: A Pani Doktor nie była gruszkowata? Nie? to szkoda.
:lol:
Porcello czytałam ostatnio odnośnie usuwania cyst, sterylizacji itp. Na drugiej stronie jest takie jedno zdjęcie... akurat kończyłam jeść jak to widziałam (niestety)... ale Twój komentarz odnośnie dewolaja przed smażeniem do tej pory mnie rozbraja :laugh:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 01 sie 2016, 10:29
autor: sosnowa
Wiem, o jakie zdjęcie Ci chodzi :rotfl:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 01 sie 2016, 15:55
autor: porcella
sosnowa pisze:Wiem, o jakie zdjęcie Ci chodzi :rotfl:
hmmm a ja nie mam pojęcia :idontknow:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 01 sie 2016, 19:31
autor: diefenbaker
Do tej poty nie mogę ochłonąć po usg. Najpierw chciało mi się płakać (ale nie wypada), a później najchętniej bym wygarnęła Pani specjalistce co mnie zganiła, że nie poznałam figury gruszki... a tak w ogóle to czuję ulgę, a raczej poczuję jak ochłonę. Nie ma żadnych torbieli na jajnikach :o
Niepotrzebny stres, niepotrzebne męczenie Puffy i moczenie brzuszka... i jeszcze stracha napędziłam, no po prostu brak słów...

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 01 sie 2016, 19:50
autor: dominika45
Uff! jak to dobrze, ze nie ma.. szkoda tylko stresu.. i twojego i Pufci...

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 01 sie 2016, 20:19
autor: martuś
To bardzo dobra wiadomość :ok: A do pani "specjalistki" już pewnie nie pójdziesz...Teraz jeszcze doleczyć Puffy, skontrolować Zająca i ten dziwny ból w okolicy nerki i możecie odetchnąć :tired:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 01 sie 2016, 20:59
autor: diefenbaker
Na pewno nie, w każdym razie nie ze świnką, bo wygarnąć jej to bym miała ochotę, jeszcze, żeby to było sugerowanie, że coś może nie tak, albo trzeba zrobić usg bo jest podejrzenie, ale nie ona pewna była, a ja głupia bo nie zauważyłam... ale szkoda nerwów. Jutro jedziemy z Zającem wieczorem, nareszcie do dr Kasi. Chciałabym zabrać Puffy, ale nie wiem czy się uda wcisnąć, zadzwonimy przed czy jak zwykle obsuwa...
Stres dzisiaj był daremny, ale jest nauczka na przyszłość.