Strona 45 z 351

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 14 mar 2014, 8:25
autor: fenek
jak boby malutkie to dalej trzeba walczyc.
Pamietam, jak kiedys Porcello pisalas, ze swinki sa dobrym materialem na anorektykow.
Tak jakby w czasie choroby zapominaly, ze ich glownym poslannictwem jest jedzenie.
Mysle, ze Pontus sie jeszcze waha :jesc czy nie jesc.
moze dalej zle sie czuje po prostu...

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 14 mar 2014, 10:00
autor: ania.d
Da radę! Trzymamy kciuki z Ikerem i Kremówką ;) Wiele świnek karmiłam na siłę, ale potem wychodziły z tego. Niektóre nie lubią po prostu jeść ze strzykawki. A to może i dobrze, bo potem jak wyzdrowieje to będzie jadł sam a nie dopraszał sięo strzykawę. Będzie dobrze! :pocieszacz:

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 14 mar 2014, 10:56
autor: sosnowa
Lord da radę, lordowie są twardzi.

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 14 mar 2014, 13:13
autor: twojawiernafanka
Na pewno da radę! Nieustannie trzymamy kciuki! :fingerscrossed:

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 14 mar 2014, 13:49
autor: Elurin
sosnowa pisze:Lord da radę, lordowie są twardzi.
"Pewien lord zrobił się blady,
I posmutniała mu morda,
Gdy usłyszał, że można kupować spod lady,
Ale w żadnym wypadku spod lorda."
;)
A Pontus powinien dać radę. Toż to jeszcze młodziak (z mojego punktu widzenia).

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 14 mar 2014, 21:57
autor: porcella
Lord dzisiejsze popołudnie przywitał bobami! :jupi: Nie mysimi, tylko świńskimi. No, może bez połysku, ale kształt właściwy! W nagrodę dostał ogórka i nagrodę docenił. Potem udało mi się Lordowską mość przekonać do przyjęcia 8ml papki,tTeraz zaś chrupie rzymską. Generalnie, gdyby mógł jeść samo zielone, to byłby pewnie zadowolony. Chyba pomaleńku jest lepiej, ale do dobrego jeszcze daleko.
Około środy boby do badania, żeby sprawdzić postępy leczenia. Generalnie grzybicę leczy się długo dwa tygodnie, albo dłużej.

Dziękujemy Sosnowej :buzki: za Rodicare basic, http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=48&t=398, które traktujemy co najmniej w połowie jako dar dla tymczasów, zwłaszcza, że dla Pontusa zmieliłam, bo on granulatu nie tknie jeszcze, a Sroka i Bianka się zajadają, co im z pewnością pójdzie na zdrowie.
Ponieważ jest to puszka 1000g, więc potrzebującym tymczasom odstąpię.

@fenku, o tej anoreksji, to parę lat temu powiedziała mi dr Iza Kaczmarczyk z Oazy, fajna wetka, czysta racja to jest. Mam czasami wrażenie, że samo jedzenie wymaga od świnki tyle wysiłku, że byle choroba powoduje, że nie mają energii na mielenie szczękami. Przecież proporcje budowy świnek są kompletnie bez sensu - głowa wielka, trzymac ją nie jest prosto, a dlugość paszczy - jak u krokodyla :-)
Pontus dzisiaj już tą głową macha, ale jeszcze wczoraj - po przyjęciu dwóch strzykawek - kładła łepek i odpoczywał.

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 14 mar 2014, 23:08
autor: Miłasia
Brawo Pontus :pocieszacz: , oby tak dalej :fingerscrossed:

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 14 mar 2014, 23:21
autor: effcien
A może Lordowi coś na pobudzenie apetytu?

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 15 mar 2014, 10:37
autor: silje
Jak mnie cieszą takie dobre wieści! Trzymam dalej oczywiście :fingerscrossed:
effcien pisze:A może Lordowi coś na pobudzenie apetytu?
O, to jest może dobry pomysł. Coś mi się kojarzy, że ktoś kiedyś podawał prosiaczkowi Citropepsin :think:

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 15 mar 2014, 11:31
autor: effcien
Jest Rodicare w kroplach na pobudzenie apetytu, ale nie wiem, czy to cudo nie zabija ceną.