Strona 6 z 20
Re: Stadko koluski
: 09 kwie 2020, 17:59
autor: koluska
W poniedziałek nie dało się pobrać Czupurce więcej krwi, bo była odwodniona, więc właśnie wróciłam z całą trójką od wetki.
Jeżeli chodzi o Czupurkę, to jest tak, jak zaczęłam podejrzewać po przeczytaniu ulotki leku, który jej wstrzykuję w mięśnie (jest na anemię po dializach, dla ludzi) czyli leczenie paliatywne. Do końca życia będę ją kłuć. Z powrotem doszła kroplówka, miała załamanie apetytu z okazji odwodnienia, dzisiaj apetyt wrócił (po dwóch kroplówkach, tzn. w poniedziałek i w środę). Nie wiadomo, ile jej zostało, ale nawyżej miesiące (hej, jak na świnkę to sporo).
Kamyk się Heniowi powiększył o milimetr. Nadal nie wiadomo, czy jest w moczowodzie, czy w nasieniowodzie, czy gdzieś tam. W środę będzie miał rtg szczęki, to przy okazji znowu mu zrobią rtg tego kamienia. No i mam zwracać uwagę, czy mu się nie pogarsza.
Morelce białe krwinki spadły. Wcześniej były 30 z hakiem, teraz 20 z hakiem. Norma do 15, więc się do niej zbliżamy.
Re: Stadko koluski
: 10 kwie 2020, 17:03
autor: zwierzur
Re: Stadko koluski
: 11 kwie 2020, 17:18
autor: dortezka
A ja tam trzymam kciuki za Czupurke!

z Berta też mi powiedziano, że trzeba pomyśleć o ulżeniu w bólu a ona już miesiąc po tym i ani jej się myśli biec za jakieś tęczowe mostki.. Także kciukam coby tam taż jednak się okazało, że ona jeszcze się będzie miała dobrze

no i oby te zastrzyki to tak chociaż nie codziennie.. Bo kto lubi dostawać igłą w tyłek dzień w dzień
A ten kamyk to głęboko tkwi? Nie próbował wet wyciągać?
Morelka to może z tego całego stres co te świnie dookoła niej wyprawiają..
Re: Stadko koluski
: 13 kwie 2020, 15:40
autor: koluska
Nooooo Czupurce to by przeszczep nerek pomógł. Generalnie zastrzyki w mięsień spoko, bardziej mnie martwią kroplówki, bo to po nich ma niezłą traumę. Coraz mniej ją dokarmiam, ale ciągle to jest dużo za dużo.
Kamyk Henia to nie wiadomo nawet gdzie jest i czy realnie mu zagraża. Dowiedziałam się, że samczyki świnek morskich mają jakieś rozgałęzienia w gonadach czy coś i to tam ten kamyk może się chować. :O
https://drive.google.com/file/d/193-uvb ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/19B0aMg ... sp=sharing
Tutaj bardziej je słychać niż widać. Skradają się na noc pod łózko:
https://drive.google.com/file/d/19DgeiJ ... sp=sharing
Re: Stadko koluski
: 20 kwie 2020, 7:25
autor: zwierzur
Henio jak rasowy ninja, a dziewczyny widać od razu przez te białe pychole.

Chłopak po cichutku, a panny...

Cudna trójca. Zdrówka!

Re: Stadko koluski
: 20 kwie 2020, 9:22
autor: martuś
Szkoda jak zwierzaki chorują

Trzymam kciuki żeby czuły się w miarę dobrze i nie cierpiały. No i żeby zastrzyki były rzadziej

Re: Stadko koluski
: 20 kwie 2020, 19:00
autor: koluska
Przeklejam, co wrzuciłam na fejsa.
Jeżeli chodzi o Czupurkę, to nie mam dobrych wieści. Prosia ciągle je za mało, żebym mogła ją zostawić na 9-10 godzin. I to na pewno od nerek, bo problemy z zebami zostały dzisiaj wykluczone. Albo jej się pogorszy samoistnie, albo będę musiała wrócić do pracy w biurze i nie będę mogła jej dokarmiać w trakcie dnia (branie jej dzień w dzień do roboty jest bez sensu). Tak czy inaczej trzeba będzie kruszynkę uśpić.
Z kroplówkami schodzę do maksymalnie dwóch w tygodniu. No niestety, to raczej końcówka.
Re: Stadko koluski
: 20 kwie 2020, 20:47
autor: porcella
okropne...
Re: Stadko koluski
: 21 kwie 2020, 15:42
autor: zwierzur
Oby nie cierpiała.

Robisz, co możesz. Ma u Ciebie raj na ziemi i fantastyczne towarzystwo. Szkoda...

Trzymajcie się.
Re: Stadko koluski
: 22 kwie 2020, 20:25
autor: koluska
Umiarkowany optymizm proszę państwa. Dziewczyna wczoraj wieczorem zaczęła się interesować jedzeniem, dzisiaj już całkiem ładnie je (i tak kompulsywnie ją ważę i dokarmiam). Nosek jej się w końcu zaróżowił (miała trupioblady, nie żartuję).
https://drive.google.com/file/d/19YNGx2 ... sp=sharing
A Henia kamyczek prawie na pewno
nie jest w układzie moczowym, bo przy takiej wielkości, to on byłby umierający.