Tak, ten z ogonkiem zwierz to się nie może zdecydować co on jest. Czy kot czy pies czy świnka.
Toffi przytargał wczoraj do domu małego pluszowego liska

Skąd on to wziął nie mam pojęcia. Wieczorem ich puściłam, żeby pobiegali i z tą zabawką wrócił. "Witki" mi opadają na niego. Żeby w jego wieku się maskotkami bawić
Mąż przywiózł dzisiaj szczurkę. Wczoraj wieczorem po nią byłam i nie wydali mi jej bo się kiepsko wybudzała z narkozy. Jest strasznie pocięta

Oprócz guza wycięli gruczoł mleczny i coś tam przy węzłach chłonnych. TŻ słabo mi relację zdał. Musze dopytać.
Oczywiście pojechałam wczoraj po szczurkę z psami To przecież główny hipochondryk zdziwiony, że już wychodzimy bo on już się pchał do gabinetu.
