No i znów pod górę. Ledwie zaczęliśmy leczyć oczka - znowu coś
Wczoraj wieczorem zauważyłam, że Alvin dziwnie leży, miał odchyloną jedną nóżkę. Ogólnie cały dzień leżał, ale zwaliłam to jeszcze na odreagowywanie stresu po nieudanym łączeniu. Wypuściliśmy go z klatki, żeby zobaczyć jak chodzi i faktycznie, lewa nóżka mu jakoś dziwnie odjeżdżała. Wczoraj było już późno, więc dziś w te pędy do lecznicy. No i pod kolanem wyczuwalnie powiększony węzeł chłonny. Zrobiliśmy badanie krwi, wieczorem powinny być wyniki...
