CAVIARNIA

Na razie Sprytek bierze leki dalej,w piątek ewentualnie w sobotę rano znowu kontrola moczu i wtedy zapadnie decyzja ,czy może jechać.Jestem jednak dobrej myśli.

To trzymam za małego kciuki i czekam na decyzję.
W sobotę ma być cieplej niż obecna aura więc niech się chłopak mobilizuje.

Jutro wrzucę zdjęcia klateczki w wersji pierwszej. Bo czekamy jeszcze na rękodzieła dziewczyn,

P.S. Ale się cieszę,że już niedługo poznamy się z chlopakami

Mysz dzisiaj chyba w jednym sklepie medycznym widziałam takie podklady higieniczne. A dlatego pisze chyba bo ten sklep w tym samym budynku jest co ja pracuję i tak mi mignęlo kątem oka. Takie rolki stojące Jutro w wolnej chwili podejdę i sprawdzę czy to jest to ,a jeśli tak to kupię dla siebie i dla Was.

Super.

Dzisiaj oczywiście o podkładach zapomniałam. Ale jutro trochę luzu będę miala to zajdę tam.

Jak tam samopoczucie chłopaków?

A to wersja wstępna klateczki:


nieco wnętrza:




i widok z dali :


Oczywiście M twierdzi , że chłopaki pożrą klocki. No ale zobaczymy jak się będą dobierać to zabierzemy. A póki nie dojdzie wystrój od Eli to niech mają urozmaicenie.

Całkiem przyjemne mieszkanko...chłopcy nie będą mieli nic przeciwko klockom i myślę,że ich nie pożrą.U mnie mają domeczek z plastikowej skrzyneczki i nie ruszają jej.

To sie ciesze
Czekam na wiesci odnosnie zdrowia Sprytka i zgody na transport Mam nadzieje,ze bedzie zgoda i uda sie transport np. w sobote.

W sklepie byłam, ale tej maty w rolce nie kupiłam, bo pani miała tylko wymiar 40x30cm ( czy jakoś tak) i stwierdziłam, że to nieco mało. W rolce jest 80szt takiego wymiaru. Kosztuje taka jedna rolka 11zl. Poszukam też w innych sklepach. Jak nie będzie innych, to kupię nam to na wypróbowanie.

Jak tam chłopaki? Pakują powoli walizki?

Chłopaków tak rozsadza energia.Dzisiaj na czas sprzątania w klatce wsadziłam ich do miski,po 5 minutach patrzę,a Urwisa nie ma.Cwaniak wylazł z niej cichcem i przez 20 minut małego diabła szukałam.Okazało się,że siedział cichutko zaraz obok w pojemniku z sianem i smacznie sobie je chrupał. To taki mały spryciarz i zastanawiam się czy czasem, to nie on powinien mieć na imię Sprytek.

Może chciał się zabawić w chowanego To dobrze , że są energiczni. Przynajmniej dzieciakom nie dadzą się złapać
Poza tym sianko jest o wiele atrakcyjniejsze od miski. Zobaczymy czy u nas też będą taki odważni