CAVIARNIA

Trzymam kciuki żeby się udało
Bączek jest charakterny ale może im się uda

Bączek to niezły rozbójnik. Dziś podstępem poprzesuwał kratę oddzielającą go od Morta w klatce i wleciał do domku. Nie pogryźli się, na szczęście

niestety chłopaczki się nie dogadują cały czas się gryzą na wybiegu ;/ zamiast być coraz lepiej to jest coraz gorzej. Bączek atakuje Morta. Myślę o rozdzieleniu ich do osobnych klateczek. Czy ma ktoś może na sprzedaż coś niedrogiego?? lub chciałby zamienić się. oddam swoją klatkę 100cm za 2 80cm lub piętrową z dopłatą z mojej strony.

Ostrzegałem i prosiłem aby był do adopcji solo, bo wiedziałem że taka akcja nastąpi
Jednak Bączek jest tym źródłem problemów, z Rezim było tak samo, zaczepiał go i gryzł a Rezi się tylko bronił. Sam dobrze znam moją świnkę i nikt mi nie wmówi że Rezi jest agresywny
Współczuję wiem jakie to uczucie

Superkiller21 pisze:Ostrzegałem i prosiłem aby był do adopcji solo, bo wiedziałem że taka akcja nastąpi
Jednak Bączek jest tym źródłem problemów, z Rezim było tak samo, zaczepiał go i gryzł a Rezi się tylko bronił. Sam dobrze znam moją świnkę i nikt mi nie wmówi że Rezi jest agresywny
Współczuję wiem jakie to uczucie

Nie mówiłeś, że świnka ma iść solo. Nie widziałam, żeby był szczególnie agresywny, dlatego chciałam go puścić do spokojnego samczyka. A Rezi też prowokował Bączka i na niego cykał zębami. Czrnaol musi się teraz zastanowić czy chce próbować jeszcze łączyć świnki ze sobą czy zastąpić Bączka innym, spokojniejszym świnkiem. Z jednym prosiakiem może się dogadac, z innym nie... Niestety. Może z bardzo uległym kolegą byłoby ok

Jak narazie próbujemy, ale naprawdę ciemno to widzę bo jest między nimi coraz gorzej. Bączek jak na mojej ręce wyczuje zapach Morta to zgrzyta zębami na mnie nie chcę go oddawać już się do niego przywiązałam a mój piesek go pokochał, piszczy za nim, tuli go i głaszcze delikatnie łapą, Bączek też go pyszczkiem dziobie. (Śmiejemy się i mówimy do niego że jak się nie dogadają z Mortem to z Jacusiem(psem) w kojcu zamieszka hehe) Zostaje mi przeniesienie ich w oddzielne klateczki albo jedną piętrową. Bo z tego co się dowiadywałam kastracja nic nie zmieni

Jeżeli nie razem, to chociaż obok siebie mogą mieszkać.

Z wielkim żalem chcialam powiadomic ze Bączuś dzis w nocy zmarł. Chorowal na niewydolnosc nerek.

Dla świniaczka

przykro mi