Re: Filip[Katowice] rezerwacja wolny?
: 11 lut 2015, 13:00
Mama powiedziała, że ktoś czeka na wieści ode mnie
Otóż trochę charczę...trochę nie...ale już nawet cierpliwie wcinam ten furosemid nieszczęsny...ciocia Tysia obiecała, że postara się załatwić receptę przy okazji...kochana ta ciocia.
W weekend byłem u prababci i wszyscy się mną zachwycali...ale ja im się nie dziwię...taki jestem puszysty...
No i grzywka wchodziła mi w oczy, to postanowiłem zostać Punk'iem i teraz dumnie chodzę z irokezem...



Dzięki codziennemu czesaniu nie mam żadnych sklejonych włosków i nie robią mi się dredy...tak jak mojej koleżance;( żal mi tej koleżanki ale mama mówi, że nic się nie da zrobić...
Pytacie, czy ganiam się z Harvistkiem ? ależ oczywiście...fajny z niego kumpel...czasem mnie skubnie w tyłek ale już umiem mu oddać...nie będzie mi młodziak podskakiwał. Wybieg mieliśmy mieć tylko w nocy ale wyszło na to, że mama go praktycznie nie zamyka...trochę się kłócimy jak mamy mniej miejsca z Harvistkiem.
Nie pamiętam, czy już mówiłem ale niedługo się przeprowadzamy...na początku mama mówiła, że nic się nie zmieni tylko pokój będzie cieplejszy ale teraz mówi, że ma plan zbudować z tatą jakąś dużą klatkę...że niby 150x50 lub 60 i do tego piętro 100x 50/60...ciekawe jak oni to zrobią... i mama ciągle mówi o jakimś jednym prosiaczku z forum, że idealnie by do nas pasował...tylko tata trochę nosem kręci, bo mało miejsca...ale w nowym domku będzie więcej miejsca nie? Tylko mama ma rację, bo jak pojadą na wakacje to ciężko będzie znaleźć kogoś do opieki dla nas ;( a w klatce 120 prawdopodobnie w 3 byśmy sobie zrobili krzywdę... co myślicie? Ja bym pewnie polubił tego prosiałka...bo ja wam powiem, że wszystkich lubię...a jak już Harvim wytrzymuję
wczoraj byliśmy jak zawsze wieczorem na kolankach urodziców i mam kilka zdjęć...
Nie wiem po co ta druga miska...



Mój kolega czasami zamienia się w żabę

Moja ulubiona szczoteczka do zębów

I mój kolega...nie widziałem go jakieś 10 minut i normalnie się stęskniłem za tym łobuzem

Zapomniałem powiedzieć, że od 2 tygodnie niezmiennie ważę 905g...mama mówi, że czuć mi kości przynajmniej nie lecę z wagi i na dobrą sprawę płuca nie są obciążone zbyt dużym brzuchem...

W weekend byłem u prababci i wszyscy się mną zachwycali...ale ja im się nie dziwię...taki jestem puszysty...
No i grzywka wchodziła mi w oczy, to postanowiłem zostać Punk'iem i teraz dumnie chodzę z irokezem...



Dzięki codziennemu czesaniu nie mam żadnych sklejonych włosków i nie robią mi się dredy...tak jak mojej koleżance;( żal mi tej koleżanki ale mama mówi, że nic się nie da zrobić...
Pytacie, czy ganiam się z Harvistkiem ? ależ oczywiście...fajny z niego kumpel...czasem mnie skubnie w tyłek ale już umiem mu oddać...nie będzie mi młodziak podskakiwał. Wybieg mieliśmy mieć tylko w nocy ale wyszło na to, że mama go praktycznie nie zamyka...trochę się kłócimy jak mamy mniej miejsca z Harvistkiem.
Nie pamiętam, czy już mówiłem ale niedługo się przeprowadzamy...na początku mama mówiła, że nic się nie zmieni tylko pokój będzie cieplejszy ale teraz mówi, że ma plan zbudować z tatą jakąś dużą klatkę...że niby 150x50 lub 60 i do tego piętro 100x 50/60...ciekawe jak oni to zrobią... i mama ciągle mówi o jakimś jednym prosiaczku z forum, że idealnie by do nas pasował...tylko tata trochę nosem kręci, bo mało miejsca...ale w nowym domku będzie więcej miejsca nie? Tylko mama ma rację, bo jak pojadą na wakacje to ciężko będzie znaleźć kogoś do opieki dla nas ;( a w klatce 120 prawdopodobnie w 3 byśmy sobie zrobili krzywdę... co myślicie? Ja bym pewnie polubił tego prosiałka...bo ja wam powiem, że wszystkich lubię...a jak już Harvim wytrzymuję

wczoraj byliśmy jak zawsze wieczorem na kolankach urodziców i mam kilka zdjęć...
Nie wiem po co ta druga miska...



Mój kolega czasami zamienia się w żabę


Moja ulubiona szczoteczka do zębów


I mój kolega...nie widziałem go jakieś 10 minut i normalnie się stęskniłem za tym łobuzem

Zapomniałem powiedzieć, że od 2 tygodnie niezmiennie ważę 905g...mama mówi, że czuć mi kości przynajmniej nie lecę z wagi i na dobrą sprawę płuca nie są obciążone zbyt dużym brzuchem...