Stawiam na taki rozwój wydarzeń:
Kaktus się ośmieli i będzie leżał na hamaku, tam tez będzie bobczył, oraz w kaciku czasami.
Welur się nie ośmieli i będzie siedział, gdzie ciemno, ale nie będzie tam bobczył raczej, ani siusiał.
Jak już się zdecydujecie, że dość tego, to zabierzcie domek, zabierzcie hamak, klatkę przykryjcie częściowo kocykiem czy ręcznikiem.
No i sprawdźcie, jak się zachowują na wybiegu - u mnie obydwaj byli równie szaleni, a nawet Welur bardziej turkoczący.
No ale podobają się Wam chłopaki? Tak wogle?
