Izerka pisze:porcella pisze:Mialam niedowidzącą, a pod koniec zycia calkiem niewidomą, świnkę. Słowo honoru - radziła sobie świetnie. To jest wada u świnek drugorzędna - wzrok jest mniej ważnym dla nich zmysłem.
Bierzcie owieczki!
Potwierdzam jak najbardziej

U Vanili tak naprawdę trzeba założyć, że jest ona już niewidoma...niby jest szansa, że coś "odbiera" lewym okiem, ale nie można tego stwierdzić na 100% .Mieliśmy nadzieję, że choć jako tako funkcjonuje oko lewe, ale rozwiało się ono po badaniu okulistycznym. Cytuję :
"Opis wizyty
08/04/2015
Opis badania:
Małoocze gałki ocznej prawej - oko niewidzące. W oku lewym zniesiony odruch źreniczny, IOP 14 mmHg. W obrazie dna oka lewego niedorozwój brodawki n.wzrokowego.
Diagnoza: Zmany wrodzone - małoocze oka prawego, niedorozwój brodawki n.wzrokowego.
Konsultacja
Zarejestrował: lek.wet. Oliwia Łobaczewska"
Niestety, lekarze nie są w stanie potwierdzić, czy Vanilia widzi cokolwiek okiem lewym czy nie, myślę, że aby nie robić złudnych nadziei, będę pisać, że jest świnką niewidomą. Ale potwierdzam za porcellą, że takie świnki radzą sobie świetnie

- gdybym nie wiedziała, że Vanilia jest niewidoma, to bym się nie domyśliła. Jest fajnym, żwawym zwierzątkiem, którego wszędzie pełno i które pierwsze upomina się o coś dobrego do jedzenia. Gdy otwieram klatkę, z ciekawością "wygląda" co się dzieje poza nią. Zasługuje na kochający domek tak samo jak inne świnki.
A teraz o Lukrecji... Kochani, po rozmowach z lekarzami, Dawenną i Cynthią zdecydowałam, że Lukrecja zostanie wysterylizowana. Bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia świnki minęło, ale ponieważ świnka rodziła i miała już problemy z narządami rodnymi, nawet teraz ma lekko powiększoną macicę, a ściana macicy jest niejednorodna z nieznacznie podwyższoną echogenicznością, to świnka pozostaje w grupie ryzyka, i istnieje duże prawdopodobieństwo, że i tak kiedyś musiałaby zostać wysterylizowana. Teraz, gdy jest młoda, taki zabieg zniesie lepiej i szybciej wróci do formy , niż w dojrzałym wieku, więc uważam, że musimy dać jej szansę na normalne i zdrowe życie w przyszłości. Dodatkowym czynnikiem, który wpłynął na tą decyzję jest wątroba Lukrecji - teraz wyniki krwi są ok - więc można robić zabieg, a nie wiadomo, czy za chwilę problemy z wątrobą nie byłyby przeciwwskazaniem do operacji. Zabieg sterylizacji jest zalecany już teraz - profilaktycznie, by Lukrecja nie miała problemów w niedalekiej przyszłości.
SPŚM na chwilę obecną nie ma funduszy, by robić takie profilaktyczne zabiegi ( choć rozmawiałam z Panią Prezes, i ona jak najbardziej popiera zabieg u Lukrecji ), a ja nie jestem w stanie z własnej kieszeni pokryć operacji świnki ( mam rodzinę, dwójkę dzieci, 5 prywatnych świnek, kota i trochę swoich problemów), tak więc postanowiliśmy, że zrobię bazarek, z którego dochód przeznaczony będzie na zabieg i rekonwalescencję Lukrecji.
Tutaj moja prośba : zbieram fanty na bazarek. Jeśli macie coś, co Wam zalega w szafie, czego nie używacie, a jest nowe lub w dobrym stanie, i innym się może przydać, to przekażcie to na dobry cel. Zasada bazarku jest taka sama jak każdego bazarku organizowanego przez SPŚM ( np. przez pastuszka ) na cele stowarzyszeniowe. W tym wypadku zebrane pieniążki pójdą na pokrycie kosztów zabiegu i lecenie Lukrecji. Jeśli ktoś z Was chce się dołączyć i coś przekazać to zapraszam.
Jeśli chcielibyście przekazać fanty na bazarek to:
- wyślijcie email na mój adres: gajadtmm@gmail.com
- w tytule napiszcie swój nick i miasto
- w treści wiadomości zawrzyjcie: fanty (opis, wymiary itp.), ich ceny wywoławcze oraz dołączcie ich zdjęcia.
Każdy fant jest na wagę złota
.
Czekam do 10 maja, później tworzę bazarek. Z góry dziękuję za pomoc 