Strona 6 z 8

Re: Serduszek, czyli Czak wstępna rez :) /Ted&George-DS [T-ń

: 28 wrz 2015, 7:50
autor: katarzynek
Siadam rano w pracy z kawą, otwieram forum a tu taka niespodzianka :love:
Dzięki za te foty pyszczka, dawka cukru taka, że już chyba kawy nie słodzę dzisiaj :D
Mega z niego przystojniak, pokażę dzisiaj narzeczonej hehe Obie dzisiaj czekamy na WPA, mam nadzieję że zdamy egzamin pomyślnie i pozostanie tylko oczekiwanie na przybycie Serduszka :)

Re: Serduszek, czyli Czak wstępna rez :) /Ted&George-DS [T-ń

: 28 wrz 2015, 11:45
autor: Joanka
Będzie dobrze :fingerscrossed: :D

Re: Serduszek, czyli Czak wstępna rez :) /Ted&George-DS [T-ń

: 29 wrz 2015, 19:01
autor: Joanka
WPA pozytywne i przy dobrym wietrze może w przyszłym tygodniu byłby w nowym domku ;)

Re: Serduszek, czyli Czak wstępna rez :) /Ted&George-DS [T-ń

: 29 wrz 2015, 21:25
autor: Amina
Ekstra :jupi:

Re: Serduszek, czyli Czak wstępna rez :) /Ted&George-DS [T-ń

: 30 wrz 2015, 7:33
autor: katarzynek
Nowy domek już czeka ;) Klatka dla kawalera pożyczona, dopóki nie będzie mógł zamieszkać z Halinką. Nowy kocyk polarowy zakupiony, przysmakami narzeczona się podzieli ;)
Teraz :fingerscrossed: żeby transport bez problemu i Czaku pozna żonę :mrgreen:

Re: Serduszek, czyli Czak wstępna rez :) /Ted&George-DS [T-ń

: 30 wrz 2015, 9:25
autor: Joanka
Się w końcu doczekał chłopak swojego własnego DS :yahoo:

Re: Serduszek, czyli Czak REZ :) /Ted&George-DS [T-ń]

: 05 paź 2015, 21:19
autor: Joanka
Juto podróż życia... Czak nieświadomy zażera się selerem naciowym :szczerbaty:

Re: Serduszek, czyli Czak REZ :) /Ted&George-DS [T-ń]

: 06 paź 2015, 20:14
autor: Joanka
Serduszek pojechał, nikt krat nie gryzie... cicho jakoś :ups:
No ale dojechał szczęśliwie :ok: DS juz meldował :)

Re: Serduszek oraz Ted&George-DS [T-ń]

: 07 paź 2015, 6:19
autor: katiusha
:fingerscrossed: Czekamy na wieści z łaczenia małżonków :102:

Re: Serduszek oraz Ted&George-DS [T-ń]

: 07 paź 2015, 7:47
autor: katarzynek
Jeśli ja myślałam że Halinka jest oswojoną świnką to byłam w błędzie.... To co wyprawia Czak mi to uświadomiło. Jaki to jest pieszczoch! Mizia się, grucha, wpycha pod rękę w ogóle nie ucieka przed człowiekiem. Normalnie się zakochałam z miejsca :love:

Wczoraj wpakowany do nowej, obcej dla niego klatki rozejrzał się, podjadł sianka i co? Wywalił się na środku, obie stópki wywalone, padłam :D

Joanka odwaliła kawał dobrej roboty :ok: Świnka jest śliczna, okraglutka, czyściutka i miziasta. Co chcieć więcej?

Dzisiaj pokażę sobie narzeczonych, na razie jedno w klatce drugie na wybiegu i tak na zmianę. Niech się oswajają. I porobię jakieś fotki, żeby były dowody że Czaku cały i zdrowy ;)