Mają się bardzo dobrze
Małe bryka przez caaaałe noce, więc super się śpi... w kuchni koło 3ciej króliki urządzają protest "DAWAJ ŻARCIE", moje prosiaki zaczynają się rozkwiczać w podobnym celu, dołącza do tego Balbina i myszkoskoczek prętoholik, a Pipi z dzieckiem poza piszczeniem zajmują się jeszcze biegiem na sto metrów wzdłuż klatki.
U maleństwa widać jeszcze pozostałość pępowiny, więc suszymy jodyną. Poza tym przybiera na wadze, zabiera się za sianko i cykorię nawet

. Wczoraj zostało przyłapane na pożeraniu marfefki.
Co do płci... no raczej dziołcha, ale jeszcze kilka dni by sie przydało, żeby się upewnić. Zwykle sprawdzam i mam odpowiedź już przy pierwszym ważeniu maluchów, a tym razem jakoś tak, hmm, może za duża presja?
A zdjęć ni mo, bo znowu wróciłam do domu po zmroku, wcześniej latałam z Balbinem po lekarzach i wszystko co zrobię wychodzi zamazane do tego stopnia, że przypomina jedną wielką plamę
