CAVIARNIA

Zapraszam Milunia wczoraj wydała z siebie pierwsze ciche dźwięki. Dziś na kolanach było to samo, po czym wywaliła łapki. A brzuszek taki pękaty się robi, ale nie za duży. Jeśli coś tam jest, to obstawiam max dwa maluchy.

Piękny łaciaty nosek.

Milka mało je, coraz mniej. Nie chce wychodzić z domku prawie, to wrzucam jej do środka

O kurczę, albo jest bardzo bliska rozwiązania, albo coś się złego dzieje Trzymam mocno

Milka w całości, jeśli to nie ciąża, to ja nie wiem co. Poczekam jeszcze klika dni i ewentualnie do weta pojedziemy. Ja nie mam szans nawet jej dotknąć, strasznie gryzie. W ciągu minuty potrafi z 15 razy mnie chwycić, dosyć mocno.. ostatnio do krwi Je już normalnie, jak na nią to dużo.

Oby nie była chora!

Tysia, spokojnie, Tamta przenosiła to i może Milka przenosi. Niby kłopoty to są po 80 dniu... To by było jeszcze z 5 dni...

Byłam, widziałam, dotykałam - dla mnie ten brzuszek jest inny niż normalny świnkowy. Jest twardszy, a z jednej strony da się wyczuć ewidentną wypukłość (na zdjęciu tuszują ją rozetki). Milka jest śliczna, ma taką małą, uroczą główeczkę

A rusza się coś w brzuszku? Już teraz powinno.