Strona 6 z 16
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 24 kwie 2018, 20:58
				autor: Joanna91
				Widzisz Katia? 

 To samo proponowałam. Schodki żeby mogły same wychodzić i wracać. Może pora zastosować terapię szokową "żadnych domków"?
 
			
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 25 kwie 2018, 13:03
				autor: katia
				Kłopot w tym, że nie mam za bardzo możliwości zrobienia im "swobodnego" dostępu do wybiegu, bo mam jeszcze kota. Co prawda Róża średnio się nimi interesuje i raczej się ich boi, ale wolę nie ryzykować. 
Z Czupi to jest tak dziwnie, bo np. wczoraj nie było kłopotu z wyjęciem z klatki. Potem jakieś 15 minut siedziała mi na kolanach, skubała mleczyka i nadstawiała ryja do głaskania. Później wieczorem też było ok, a zaczęła się histeria znów rano  
 
 
I fotki na rozluźnienie 
 
 

 
			
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 28 kwie 2018, 16:27
				autor: katia
				Czupi znów zaskakuje. Ponieważ mieszkam sama, w mieszkaniu jest generalnie cicho. Świnki, a w szczególności Czupi, zawsze reagują dość gwałtownie na jakikolwiek hałas a nawet dźwięk. Wczoraj przyszła do mnie mama i rozmawiałyśmy przy świnkach puszczonych luźno na wybiegu. Najwyraźniej Czupi to odpowiadało, bo całkowicie na luzie sobie spacerowała, co jeszcze nigdy jej się u mnie nie zdarzyło  

 Jadła, biegała, bawiła się jakby nigdy nic. Dziś też zachowuje się całkowicie normalnie. Chyba głos mojej mamy ma jakieś nieznane mi dotąd działanie  

 
			
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 10 maja 2018, 9:57
				autor: katia
				Wczoraj była burza z niemałymi piorunami i gradem. Mieszkam na poddaszu i lodowe kulki uderzające w dach dobrze słychać. Dziewczyny trochę się bały, ale cóż ja im na to poradzę. Ja mam jakieś takie szczęście do bojących się burzy zwierzaków. Jako nastolatka miałam suczkę, która tak bardzo bała się burzy, że wyczuwała ją na kilka godzin przed. Potem kolejny psy bardziej lub mniej ale bały się zarówno burzy jak i fajerwerków. Teraz mam bojące świnki i jeszcze bardziej bojącego kota  
 
 
Czupi robo postępy. Co prawda nadal nie je mi z ręki ale coraz chętniej daje się złapać i lubi, oj lubi, głaskanie i tulenie się.
Milka to straszna łobuziara. Lubi ugryźć matkę w zadem i uciekać  

 Czupi się wkurza i ją goni, no i mam sajgon w pokoju. Czasami klatka skacze razem z nimi  

 
			
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 10 maja 2018, 10:20
				autor: Prosiakowo
				Piękne czupiradła i fajne imiona. Pozdrawiamy i obiecujemy śledzić.
			 
			
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 10 maja 2018, 10:40
				autor: martuś
				U mnie na szczęście nikt nie boi się burzy. Młodsza Tola ma gdzieś, że coś strzela, starsza Nutka podejrzewam, że już nie słyszy a kot chce siedzieć podczas burzy na balkonie i wszystko obserwować 

 
			
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 13 maja 2018, 19:05
				autor: katia
				To fajnie macie, że nikt się nie boi. Kiedyś sama się nie bałam, ale jak pewnego razu piorun uderzył ok. 50m ode mnie .. jakoś zaczęłam się bać :/
Milka obczaja nowego kolegę. Chyba nie będzie z tego przyjaźni.
 
Świnki rosną - obie! Czupi waży już ponad 900g i jest taka fajna i mięciutka w dotyku. Mam nadzieję, że to nie jest sam tłuszczyk.

 
			
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 13 maja 2018, 19:51
				autor: alvantis
				śliczne dziewczyny i w ogóle oba zdjęcia  
 
 
mi jakieś 2 dni temu piorun walnął za oknem i na zawał prawie zeszłam takie to uderzenie ogromne było
 
			
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 14 maja 2018, 8:28
				autor: katia
				O dziewczynach napisano na lokalnym portalu  

  Zapraszam!
https://sci24.pl/poznajcie-czupi-milke- ... i-morskie/ 
			
					
				Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
				: 15 maja 2018, 15:42
				autor: Joanna91
				Świetny tekst! I piękne zdjęcia  

 czyżbyś była z zamiłowania fotografem? 
