Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia - wojownicza księżniczka

Post autor: sosnowa »

Cały czas bardzo mocno.
Zachowanie świń w chorobie, w tym zwłaszcza teddików, niestety nie odzwierciedla na ogół powagi sytuacji, ale skoro widać różnicę na korzyść, to co innego. Raczej. Więc to jest jakiś sygnał, że leczenie pomaga.
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia - wojownicza księżniczka

Post autor: Kluskaxyz »

Bardzo Wam dziękujemy :buzki:

Sosnowa, przede wszystkim to czego Tosia ukryć nie może to jej waga i podejście do jedzenia, tu jest największa różnica, bo wcześniej traciła koło 30g na dobę. W tej chwili od tygodnia trzyma wagę w miejscu, cyferki na wadze nas nie oszukają, więc pokładamy w tym dużą nadzieję :(.

Gosienia, bardzo dziękujemy, naprawdę. Takie historie, w których udało się świnkę wyciągnąć "za uszy" w drodze za TM dają Tosi nadzieję, że i ona ma szansę :(. Wczoraj wspominałam, że Papaja i Roszponka (również z wirtualnych adopcji) były już jedną łapką za TM a jednak żyją już rok od tego czasu i mimo stałych większych lub mniejszych problemów ze zdrowiem są stabilne i prowadzą szczęśliwe świnkowe życie. Bardzo bym chciała takiego drugiego życia też dla Tosi :(.
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia - wojownicze księżniczki

Post autor: Kluskaxyz »

Mamy wyniki krwi obu panienek. Zuzia wciąż bez zmian. Z jednej strony dobrze, bo wątroba ma się świetnie a z drugiej strony źle, bo poziom białych krwinek dalej oscyluje gdzieś w okolicach Mount Blanc :(. Co z tym dalej? Na razie nie wiemy, musimy porozmawiać z lekarką i wtedy zapadnie decyzja.
Tosia z kolei zrobiła nam prezent - wyniki krwi są w normie i to WSZYSTKIE parametry - także nerkowe. Tymbardziej, mając takie informacje nie odpuszczamy! :fingerscrossed:

Jak widać na filmiku, apetyt dopisuje. Zuzia trochę się zagadała z mieszkającymi obok sąsiadkami, a szczególnie z jedną z nich - Nuką, z którą mają sobie wyjątkowo sporo do wykłikania :102::
https://www.youtube.com/watch?v=sKp9DQt ... e=youtu.be
Ronek
Posty: 1562
Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia - wojownicze księżniczki

Post autor: Ronek »

Brawo Tosia, tak trzymać!
DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
azb
Posty: 170
Rejestracja: 05 sie 2013, 21:22
Miejscowość: Warszawa-Ursynów
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia - wojownicze księżniczki

Post autor: azb »

Czy ktoś diagnozował świnkę w kierunku chłonniaka? Ze zdjęcia wygląda jakby miała bardzo powiększone węzły pod szyja i pod łapka. Drapanie i zmiany skórne też się wtedy często pojawiają.
Trzymam za Was kciuki
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia - wojownicze księżniczki

Post autor: Kluskaxyz »

azb pisze:Czy ktoś diagnozował świnkę w kierunku chłonniaka? Ze zdjęcia wygląda jakby miała bardzo powiększone węzły pod szyja i pod łapka. Drapanie i zmiany skórne też się wtedy często pojawiają.
Tak, to pierwsze co było "podejrzane". Zmian skórnych w tej chwili brak (poza kaszakiem), te akurat wynikały z mocnej grzybicy. O wysoki poziom białych krwinek są obwiniane właśnie obecne w Zuzi guzy. Jest możliwość operacji Zuzi i wycięcia największego z nich i poddania go badaniom histopatologicznym, ale to nie daje gwarancji, że wtedy poziom limfocytów wróci do normy, więc jesteśmy na etapie decydowania co robić.
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia - wojownicze księżniczki

Post autor: Kluskaxyz »

Nowe wieści o Tosi po wczorajszej wizycie. Nerki się zmniejszyły, poszerzony moczowód zmniejszył się dwukrotnie (!) i stan zapalny wszystkiego jest mniejszy. Mamy wyniki antybiogramu i wchodzimy dzisiaj z nowym lekiem, na który nasza paskudna bakteria (którą wyhodowano naprawdę licznie) jest wrażliwa.
Ze złych wiadomości to kamień, tkwiący w lewej nerce, o którym pisałam wcześniej jest już w końcówce moczowodu, lada dzień wpadnie do pęcherza i Tosia będzie musiała go wysiusiać :(. Całe szczęście innych kamieni brak, oby się szybko nie utworzyły.
Kulminacją całej wizyty był moment zsiusiania się Tosi na stół w gabinecie - bezgłośnie, spokojnie, bez żadnych oznak bólowych a mocz koloru idealnego, bez najmniejszego zabarwienia krwią :yahoo:. Nie sądziłam, że aż tak mnie ucieszy widok sikającej świnki :D.
Gosienia

Re: Tosia i Zuzia - wojownicze księżniczki

Post autor: Gosienia »

Cudowne wieści! :jupi: Czekałam na takie wiadomości :) To teraz trzymam kciuki za szybkie i bezbolesne wysiusianie kamienia :pray: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Ronek
Posty: 1562
Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia - wojownicze księżniczki

Post autor: Ronek »

Zuch dziewczyna! :jupi:
DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia - wojownicze księżniczki

Post autor: Kluskaxyz »

Dziękujemy Kochane :buzki:

Filmik z dzisiaj, okazuje się, że Tosia bardzo lubi truskawki :love::

https://youtu.be/Hd5HptHPU9k
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”